Autor: Michał Leśniewski
Tytuł: ART. Ale komputery! Megabajtowe historie cyfrowe
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 84
Wiek: 8+ lat
Ocena: 8/10
Opis:
Czym były pierwsze komputery? Jak wyglądało przejście od maszyn wielkich jak ciężarówka do zaawansowanych smartfonów mieszczących się w kieszeni? Kto zbudował pierwszy polski komputer? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdują się w książce!
„ART. Ale komputery! Megabajtowe historie cyfrowe” to niezwykły ilustrowany przewodnik po komputerowym świecie przeznaczony dla dzieci w wieku 8-13 lat. Podczas fascynującej podróży przez kolejne etapy rozwoju komputerów mali miłośnicy technologii poznają interesujące fakty i ciekawostki, a także dowiedzą się, czym tak naprawdę są maszyny liczące. To doskonały sposób na to, by dzieci w wieku szkolnym z przyjemnością poszerzały wiedzę i odkryły w sobie miłość do czytania!
W książce „ART. Ale komputery! Megabajtowe historie cyfrowe” mali czytelnicy znajdą:
● historię komputerów od liczydła aż po smartfony;
● piękne i czytelne ilustracje Macieja Łazowskiego;
● przystępny język i zrozumiałe wyjaśnienia działania maszyn liczących i komputerów;
● dużą dawkę wiedzy na temat, który fascynuje zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Recenzja:
Komputer - coś, bez czego trudno wyobrazić sobie naszą codzienność. Przynajmniej dorosłym, bo wciąż chcę wierzyć (pewnie trochę naiwnie), że dzieci mają jeszcze na to czas. Nadeszły takie czasy, że kodowanie zaczyna się już w szkole, co akurat mnie cieszy, bo to ciekawe i rozwojowe, a w przyszłości może zaprocentować. Rynek potrzebuje wszelkiego rodzaju informatyków i to się raczej szybko nie zmieni. Zresztą, umiejętność obsługi komputera to już pewnego rodzaju standard i trudno sobie wyobrazić, by ktoś z naszego pokolenia jej nie posiadał, a co dopiero nasze dzieci. Dlatego książka taka jak ta jest może się okazać czymś naprawdę ciekawym dla młodych czytelników.
Znamy już książkę tego autora o samolotach, więc mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać. I nie rozczarowałam się. "ART. Ale komputery! Megabajtowe historie cyfrowe" to prawdziwa kopalnia wiedzy o komputerach, ale nie tylko tych, które widujemy obecnie. Z lektury dowiemy się między innymi, jak wyglądały komputery wiele, wiele lat temu, poznamy historię życia twórców tych maszyn. I właśnie dzięki takiemu układowi treści nie jest encyklopedycznie, a przez to ciekawiej. Tej wiedzy jest całkiem sporo, bo ponad osiemdziesiąt stron, więc jako grupę docelową wskazuję raczej nieco starsze dzieci.
Warto dodać, że książka jest naprawdę porządnie wydana (podobnie jak część o samolotach, która zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie). Duży format, gruba oprawa, dużo koloru i ilustracji w środku - całkiem przyjemnych dla oka.
Myślę, że to książka nie tylko dla miłośników komputerów. To publikacja, która pokazuje rys historyczny tej niezmiernie istotnej gałęzi wiedzy, więc tak naprawdę czytać ją może każdy, także dorosły, bo zaryzykuję stwierdzenie, że nie wszyscy posiadamy takie informacje, jakie autor zawarł w tej książce.
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.
Tak książka spokojnie zaspokoi wiedzę ciekawego dziecka który interesuje się komputerami czy technologią. Ilustracje są ładne i przejrzyste. Warto te pozycje zapamiętać
OdpowiedzUsuńChyba sobie powinnam nabyć to cudo i doszkolić się nim dzieci podrosną i zaczną pytać 😉 A tak serio to świetna inspiracja prezentowa! Dzisiejsze dzieci są zewsząd otoczone elektroniką i technologią. Taka książka pozostaje nadal w strefie zainteresowań, a jednak jest papierowa i bez wyświetlacza!
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o kodowanie od najmłodszych lat to jestem jak najbardziej za, na rynku IT jest mnóstwo informatyków ale nie specjalistów i tu jest bolączka. Do dużych projektów ciężko zwerbować dobrych ludzi z doświadczeniem komercyjnym.
OdpowiedzUsuń