niedziela, 13 września 2020

Frigiel, Nicolas Digard - "Frigiel i Fluffy. Las Varogg"

Autorzy: Frigiel, Nicolas Digard 
Tytuł: Frigiel i Fluffy. Las Varogg 
Wydawnictwo: RM 
Rok wydania: 2020 
Liczba stron: 320 
Ocena: 8/10 

Opis: 

Odkryj nowe przygody Minecraftowego Frigiela i jego wiernego kompana Fluffy’ego! 

Ernald żyje! Ale co takiego się wydarzyło? Uwięziony w podwodnej kolonii karnej Suratanu Frigiel musi dowiedzieć się, jak uciec. Dzięki pomocy Alice, Abla i własnym magicznym zdolnościom chłopcu udaje się uwolnić Ernalda, dwóch innych mieszkańców Lanniel, goblina o imieniu Stekx, a także kilka sarmackich wojowniczek, które wywodzą się z ludu zamieszkującego Deltę Kałamarnic i noszą przydomek „pogromczyń endermenów”. 

Wraz z nowo poznanymi towarzyszami Frigiel oraz jego przyjaciele wyruszają na poszukiwania drugiej skrzyni Kresu. Ta zaś znajduje się w Varogg – złowróżbnym lesie skąpanym w wiecznych ciemnościach. 

Recenzja: 

Frigiel i Fluffy to bogaty w przygody cykl ze świata Minecrafta. Wraz z chrześniakiem bardzo lubimy zatapiać się w tej serii, bowiem nigdy nas nie zawodzi, zaskakuje i – po prostu – wyśmienicie się przy niej bawimy. Las Varogg to już trzeci tom fascynującej historii dzielnego Frigiela, uroczego psiaka Fluffy’ego oraz ich przyjaciół. 

Nie będę za bardzo rozpisywać się na temat treści, bo jeśli nie znacie poprzednich części, mogłabym przypadkowo Wam coś zaspoilerować. Niemniej i bez tego mogę wiele na temat tego tomu napisać. Opowieść od pierwszych stron trzyma w napięciu, bowiem przed bohaterami stoi wiele – łatwiejszych i trudniejszych wyzwań (a jednym z nich jest wydostanie się z więzienia). Poznajemy tutaj nowe postaci, które są przezabawne i fantastycznie urozmaicają całość o zabawne dialogi i… działają co najmniej nietuzinkowo. Myślę, że nie będzie też zdradzeniem fabuły fakt, że Frigiel umyka, bo – jak sam tytuł naprowadza – czeka nas podróż do niebezpiecznego lasu Varogg, gdzie… czekają na nas kolejne niespodzianki. Jakie? Tego już Wam nie zdradzę. ;) 

Ogromnym atutem tego tomu jest fakt, że nie tylko gonimy przygodę za przygodą, ale i dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy na temat świata Frigiela, a z każdym tomem ten świat jest coraz bardziej złożony. Wyjaśniają się też niektóre niejasności, dzięki czemu mamy coraz pełniejszą układankę i pojęcie o danych wydarzeniach, sytuacjach, postaciach i – oczywiście – magii. Seria przestaje stopniowo być jedynie powiastką ze świata Minecrafta, a zaczyna przypominać misterny cykl fantasy dla młodzieży. Cieszy mnie również fakt, że autorzy przewijają tutaj i lekcje właściwe dla młodego czytelnika – o współpracy, przyjaźni, poświęceniu… Można się nawet tutaj miejscami nieco wzruszyć, poważnie! 

Las Varogg to doskonała kontynuacja, która pochłania czytelnika. Tutaj nie ma miejsca na nudę czy brak akcji – stale coś się dzieje, losy bohaterów nie są nam obojętnie, a i nutki grozy można zaznać. Jeśli szukacie ekscytującej przygody, przyprawionej elementami świata Minecrafta i magią – to cykl wprost stworzony dla Was! Co więcej – książki z tej serii zawierają fajne ilustracje, bardzo w klimacie (i troszkę straszne). Polecam! 💓 

4 komentarze:

  1. Fajna recenzja. I serii słyszałam, ale jak już kiedyś wspomniałam przy temacie innej książeczki na temat Minecrafta, to my jeszcze nie jesteśmy na tym etapie, chociaż może warto spróbować. Napewno będę miała serię w pamięci, gdy moje dziecię zainteresuje się tematem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już wspominałam wcześniej, tej serii jeszcze nie znamy, natomiast nadal podtrzymuję iż ta seria zapewne spodoba się ojcu moich dzieci i gdy tylko ją odkryje to z jeszcze większą przyjemnością będzie czytał dzieciakom :)
    Ciekawa recenzja - dużo pytań, mało odpowiedzi - zachęca do sięgnięcia po lekturę :)
    Książkę dopisuję do listy „Prezent na Dzień Ojca” :)

    Karolina K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja przekonuje mnie ale to raczej seria dla mojego siostrzeńca który lubi Minecraft pomyślę o takim prezencie dla niego

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja,chic fenomenu Minecrafta nadal nie rozumiem o mam nadzieję że to tylko kwestia czasu, kiedy się do tego przekonam.

    Mój syn od niedawna zaczyna się interesować Minecraftem, a co za tym idzie, przyjdzie czas na zakup książek,dlatego z ciekawością przeczytałam recenzje.

    Dla fanów Minecrafta to prawdziwa gratka, wiem że dzieci to kochają. Miałam okazję już przeglądać książki z tego cyklu i są bardzo przyjemnie wydane

    Dziękuję że recenzja to nie streszczenie fabuły, i TK nie wiedziałabym o co chodzi. Ale wiem jedno, dla mojego syna pewnie to będzie hit, tym bardziej jeśli przygoda goni przygodę.
    No cóż, czas zacząć rozglądać się za całym cyklem. Jestem pewna że to mnie nie minie i może w końcu przekonam się, bo teraz nie jest mi to znane, a co nie jest znane nie przekonuje mnie

    Basia P.

    OdpowiedzUsuń