piątek, 26 marca 2021

Justyna Bednarek - "Babcocha"

 

Autor: Justyna Bednarek

Tytuł: Babcocha

Wydawnictwo: Poradnia K

Rok wydania: 2018

Liczba stron: 128

Wiek: 4 +

Ocena: 10/10

Opis:

BABCOCHA, CZYLI LICHO WIE KTO (oczywiście, Orzechowe Licho) 

Gorąca premiera najnowszej książki Justyny Bednarek z ilustracjami Daniela de Latoura – „Babcochy”. W pięćdziesięciu czterech rozdziałach (i na ponad sześćdziesięciu obrazkach) czarownica z brodawką na nosie odmieni los mieszkańców Grajdołka. Niektórych, rzecz jasna. 

Recenzja:

Ależ to było dobre! Takie oryginalne, świeże, z pazurem! "Babcocha" to prawdziwy sztos - dla czytelnika, który ma lat pięć, i dla tego, który przestał już liczyć, które to urodziny. Nie żartuję, odkąd publikacja Justyny Bednarek do nas trafiła, stała się prawdziwym hitem - i do czytania, i do... zabawy!

"Babcocha" to książka, która składa się z 54 rozdziałów, głównie jednostronicowych, co czyni z niej ciekawą propozycję także dla młodszych dzieci. U nas z trzyipółlatką zaskoczyło do tego stopnia, że całość przeczytałyśmy w dwa dni. A potem zaczęłyśmy od nowa. Tytułowa bohaterka zaczęła też być motywem przewodnim naszych zabaw - wymieniałyśmy się tylko rolami, raz ja byłam Babcochą, a córka Orzechowym Lichem, a raz odwrotnie. 

Wszystkie rozdziały dotyczą wizyty Babcochy w Grajdołku, do którego przybyła, by odmienić życie mieszkańców, przede wszystkim Bernadety - dziewczynki, którą wychowywał sam ojciec, ale bardziej był zainteresowany piciem pod sklepem... soku malinowego. A że dziewczynka bardzo pragnęła mieć mamę, to babcocha i Orzechowe Licho postanowili nieco dopomóc szczęściu Antoniego Ryby w miłości. Jedno jest pewne - będzie wesoło.


Czytelnik uśmieje się także, czytając o przygodach pozostałych bohaterów. Zadbają o to między innymi Józef Gołąb i jego małżonka, która ciągle tylko goni go do pracy, Zenon Bąbel, za którym zacznie chodzić puszka po soku malinowym, bo zaśmiecał las, czy też sołtys, który pod wpływem ziela prawdomówności zdradzi naszej bohaterce, co tak naprawdę o niej myśli, choć zamierzał po prostu powiedzieć, że wzrosną podatki :)

To książka, którą szczerze polecam każdemu, jedna z najlepszych w naszej domowej biblioteczce, a uwierzcie na słowo, że książek mamy całkiem sporo. Sięgnijcie, naprawdę warto!

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Poradnia K.

3 komentarze:

  1. Okładka przykuła mój wzrok, dlatego tak bardzo byłam ciekawa co ma książka w środku. I nie zawiodłam się, na dzień dobry dowiedziałam się że jest tu czarownica. A czarownice, zarówno w literaturze dziecięcej jak i dla dorosłych to dla mnie postać numer 1.

    Juz wiem, że dla nas to również będzie hitem. Lubimy takie oryginalne świeże i z pazurem ksiazki. I choć wiekowo wskazanie jest dla nieco młodszych, myślę że z przyjemnością przeczytają zarówno starsze dzieci jak i dorośli, ze mną na czele.

    Bardzo podoba mi się fakt, że jest sporo, bo 54 rozdzialy, i nie są one długie, bo jednostronicowe. Mój syn nie przepada za długimi książkami jeszcze, szybko nudzi się. A Babcocha na ten plus, że są to krótkie rozdziały.

    Kolejny plus to świetne ilustracje, dla nas rewelacja, a okładka to prawdziwa bomba. Przykuwa wzrok każdego.

    Jesteśmy bardzo zainteresowani Babcocha, z pewnością się w tę książkę zaooatrzymy, czuję że to będzie petarda.

    Dziękuję za recenzję

    Basia P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki Autorki są świetne mamy w swojej biblioteczce kilka. Super recenzja i już wcześniej czytałam same pozytywne opinie na jej temat. Nie ukrywam nam ją na liście zakupowej książek. 😉 I już widzę, że dobrze zrobię jak ją zamówię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka przykuwa uwagę nie przeszłabym obojętnie obok niej. A recenzja tylko powierdza że ta książka powinna znaleźć się na, naszym regale z książkami

    OdpowiedzUsuń