sobota, 17 lipca 2021

Agnieszka Żelewska - "W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami"


Autor: Agnieszka Żelewska 
Tytuł: W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami
Wydawnictwo: Nasza Ksiegarnia
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 12
Ocena: 10/10
Wiek: 0-6 lat

Opis:

"W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami" to książka edukacyjna, dzięki której najmłodsi poznają świat i uczą się angielskich słówek. Pojawia się tu słownictwo związane z domem i rodziną: nazwy pomieszczeń i sprzętów, zabawek i ubrań, członków rodziny, części ciała i wielu drobiazgów, w sumie ponad 200 słówek. Na każdej rozkładówce można odszukać i otworzyć okienka (w całej książce jest ich ponad 50), co pozwala odkrywać kolejne szczegóły i słowa.

Recenzja:

Z pewnością już nie raz słyszeliście o tym, że języków obcych najlepiej zacząć uczyć się jak najwcześniej, gdyż małe dzieci szybciej i sprawniej zapamiętują dane słowa. Nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, by nawet podczas zabawy z trzylatkami wprowadzać nazewnictwo angielskich liczebników, kolorów czy też zwierząt. Na rynku wydawniczym całkiem niedawno pojawiła się książka z okienkami od wydawnictwa Nasza Księgarnia zatytułowana W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami. Co oferuje swoim odbiorcom? Pomoc w nauce angielskich słówek oraz dobrą zabawę. Autorka zebrała i przecudnie zilustrowała najważniejsze wyrazy, które określają nasze najbliższe otoczenie. Z taką publikacją nauka jest o wiele przyjemniejsza. Starsze dzieci z pewnością też z niej wiele skorzystają, bowiem mogą utrwalać sobie poznane określenia lub traktować tę encyklopedię jako słownik i pomoc dydaktyczną. Jest to zatem dobra alternatywa dla tradycyjnego słownika dla dzieci, które wolą pracować z nietypowymi pomocami naukowymi. Oczywiście zawiera okrojoną liczbę słówek, ale na tyle wystarczającą, by poznać w nawet ponadpodstawowym stopniu znajomość angielskich wyrazów. 

 
Mój trzyletni syn zna już nazwy niektórych kolorów i cyfr po angielsku. Starszy zaś niebawem pójdzie do czwartej klasy i dlatego ta encyklopedia na pewno bardzo mu się przyda, gdyż z nauką języka angielskiego ma nieco trudności. Zebranie w jednym miejscu tylu, przydatnych w mowie, angielskich wyrazów, jest zatem świetnym rozwiązaniem, z którego nie raz skorzysta. Młodszy zaś oczywiście zafascynował się otwieranymi okienkami i przecudnymi ilustracjami, które są wręcz zachwycające. Książka ta nie tylko uczy angielskiego, ale także pięknie obrazuje świat wokół nas, którym zwłaszcza maluchy są bardzo zainteresowane. Niewątpliwie publikacja ta jest odpowiednia zarówno dla przedszkolaków, jak i dzieci w wieku szkolnym, zatem te umowne sześć lat podane przez wydawcę jako górna granica wieku odbiorców z powodzeniem można przekroczyć i sprezentować ją nawet siedmio- czy ośmiolatkom. Na pewno ucieszą się z takiej niespodzianki, która okaże się dla ich bardzo przydatna.

House and garden 
Dom i ogród

chimney 
komin

wall
ściana

W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami składa się z sześciu tematycznych rozkładówek, dzięki którym dzieci mogą poznać lub utrwalić sobie słowa w języku angielskim, związane, między innymi z domem i ogrodem, pokojem, kuchnią czy też z rodziną. Na każdej stronie wasze pociechy znajdą kilka okienek, gdzie ukryły się kolejne wyrazy. Jak po angielsku piszemy drzwi, a jak: rodzina, gniazdo, pisklę, ciężarówka, lalka i tak dalej? Słówek jest mnóstwo, w każdej grupie nie mniej niż dwadzieścia. Jak czytamy w opisie, który z pewnością nie kłamie, w całej książce jest ich ponad dwieście. Muszę przyznać, że zebranie w jednym miejscu na sześciu ślicznych obrazkach tylu słów jest bardzo przydatne podczas nauki, a dla młodszych dzieci ciekawe poprzez dodatek w postaci otwieranych okienek. I mały i duży uczeń znajdzie więc tu coś interesującego dla siebie.



My room
Mój pokój
 
wardrobe
szafa
 
clock
zegar
 
Książka ma kartonowe strony i format nieco mniejszy niż A4. Dodatkowo dla bezpieczeństwa najmłodszych użytkowników posiada zaokrąglone rogi. Takie rozwiązanie wpływa także na jej wytrzymałość, gdyż kartki nie ulegają rozdwajaniu. Ogólnie publikacja prezentuje się pięknie. Angielskie słówka zapisano większą czcionką, a polskie znaczenie pod nimi nieco mniejszą. Dzięki wyraźnym i przejrzystym ilustracjom z łatwością można odnaleźć interesujące nas słowo. Ciekawe i jednocześnie uporządkowanie rozmieszczenie wszystkich rzeczy na danej rozkładówce zachęca do zwrócenia uwagi na organizację przestrzeni w otoczeniu, w którym przebywają maluchy. Można zatem z pełnym przekonaniem wywnioskować, że ta książka jest bardzo wartościowa dla małych i starszych dzieci.



W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami to świetna propozycja dla dzieci rozpoczynających i chcących utrwalić znajomość słówek w języku angielskim. Zachwyca ilustracjami, otwieranymi okienkami i jakością wydania. Nauka z nią jest przyjemna, zabawna i co najważniejsze efektowna. Polecam jako tytuł obowiązkowy w każdej domowej dziecięcej biblioteczce. 
 
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia

4 komentarze:

  1. Nauka języków obcych poprzez zabawę jest bardzo skuteczna. Pamiętam,że jako dziecko sama korzystałam z podobnej książeczki. Świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne obrazkowe wydanie do nauki języka. Na pewno zainteresuje i zachęci każde dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę o tak fantastycznej Encyklopedii dla małych dzieci do nauki angielskiego. Jestem zachwycona i bardzo mi się podoba, jest śliczna, kolorowa,zawiera okienka które są atrakcyjne dla dzieci. Warto zakupić taką pozycję dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, to bardzo przydatna rzecz, szczególnie, że język angielski jest językiem uniwersalnym na całym świecie się w nim porozumiesz, dlatego warto zacząć uczyć dzieci, choćby takich podstawowych słówek czy wyrażeń od najmłodszych lat, dzieci chłoną wszystko jak gąbka, dlatego taka nauka poprzez zabawę dzięki takiej świetnie wydanej encyklopedii, tudzież słownika, będzie dla nich samą przyjemnością, a i w przedszkolu czy szkole będą miały już z górki, bo już coś "liznęły" tego angielskiego w domu i nie będzie ich ten język i jego nauka tak bardzo przerażać. ☺

    OdpowiedzUsuń