Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Indianie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Indianie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 kwietnia 2020

Derib + Job - "Yakari. Tajemnica Małego Pioruna"

Scenarzysta: Job
Ilustrator: Derib
Tytuł: Yakari. Tajemnica Małego Pioruna. Tom 6
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 22.01.2020
Liczba stron: 48
Ocena: 8/10

Opis:
  
Szósty album przygodowo-humorystycznych opowieści o małym Indianinie i jego zwierzęcych przyjaciołach. Yakari codziennie szaleje na swoim niewielkim mustangu Małym Piorunie, który z dnia na dzień staje się coraz szybszy. Jednak pewnego ranka chłopiec nie zastaje konika w plemiennym stadzie... Co się stało? Gdzie się podział wierny przyjaciel? Mały Piorun dostał tajemnicze wezwanie i musiał podążyć do odległej krainy, gdzie czekają go niebezpieczne próby. Przebrnąć je zdołają tylko najdzielniejsze z dzielnych mustangów. Czemu owe próby mają służyć i czy po ich pokonaniu konik będzie takim samym wesołym towarzyszem zabaw jak wcześniej? 

Cykl stworzyli pod koniec lat 60. dwaj Szwajcarzy – scenarzysta Job (André Jobin) oraz rysownik Derib (Claude de Ribaupierre). Za tomy 6 i 31 „Yakariego” (odpowiednio w latach 1982 i 2006) dostali nagrody Festiwalu Komiksowego w Angoulême w różnych kategoriach komiksu dziecięcego. Do dziś ukazało się prawie czterdzieści albumów serii, która wciąż bawi młodszych i starszych czytelników.

Recenzja:

Pomimo tego, iż ja i mój syn nie jesteśmy wielkimi fanami komiksów, to seria o przygodach młodego Indianina, Yakariego, przypadła nam do gustu i posiadamy wszystkie jej tomy, oprócz siódmego, który został niedawno wydany. Dzisiaj chciałabym zrecenzować tom szósty, zatytułowany Yakari. Tajemnica Małego Pioruna. Wszystkim, którzy nie mieli jeszcze do czynienia z serią przypomnę, że Mały Piorun to szybki mustang a jednocześnie najwierniejszy przyjaciel Yakariego. Z czym przyjdzie zmierzyć się w tej części chłopcu i jego zwierzęcemu towarzyszowi? Pierwszy z nich doświadczy przejmującego smutku myśląc, że utracił swojego ukochanego konika na zawsze...

Yakari ma także ten przywilej, że może porozumiewać się ze zwierzętami za pomocą ludzkiej mowy. Takie rozwiązanie może wprowadzać w dziecięcą wrażliwość nieco zdumienia, a także zachwytu. Któż z nich nie chciałby porozmawiać ze swoim pieskiem, chomikiem, czy innym zwierzęciem? Młody Indianin to potrafi i między innymi, dlatego jest taki niezwykły.

To, co niezmiennie zachwyca mnie w tej serii od początku jej wznowionego i przedłużonego wydania przez wydawnictwo Egmont, to niezwykle ekspresyjne rysunki i scenariusz  z wartościowym przekazem. Nie inaczej jest w przypadku szóstego tomu. Poziom artystyczny obu twórców wciąż jest imponujący. Z radością można usiąść z dzieckiem, podziwiając niezwykłe ilustracje i z zaciekawieniem przysłuchiwać się historii, która przydarzyła się głównym bohaterom. Jak zwykle kluczową rolę gra tu przyjaźń, ale również prawa natury, które są nieuniknione, chociaż mogą zasmucić - chodzi mi w tym momencie o polowania. Z tym tematem związany jest niewielki epizod w komiksie, na który jednak dzieci mogą zwrócić uwagę. Warto więc im wytłumaczyć, że prawa łańcucha pokarmowego są raczej nie do przeskoczenia. Każda część serii o młodym Indianinie jest wyjątkowa, także ta jest przepełniona emocjami protagonisty oraz jego towarzysza. Próba, przed którą stanie mustang będzie trudna, ale zarazem pouczająca. Ten komiks dla dzieci jest przez to naprawdę warty polecenia.


"- Nie bałeś się (...)?
- Obawa i nadzieja są nierozłączne..."

Wróćmy jednak do głównego wątku Tajemnicy Małego Pioruna. Pewnego dnia Yakari budzi się i nie znajduje swojego przyjaciela obok siebie. Zmartwiony wyrusza na jego poszukiwania. Jaką tajemnicę kryje mustang i czy Yakariemu dane będzie ją poznać? Na przykładzie jego postawy i zachowania względem Małego Pioruna możemy uświadomić dzieciom, jak ważna w życiu człowieka jest przyjaźń i odpowiedzialność za drugiego człowieka. Poznając tę opowieść uśmiechniemy się pod nosem na jej początku i na zakończeniu. Zaś jej meritum wzbudzić może w nas niewielki przestrach i trwogę o zdrowie konika. Czy wszystko skończy się szczęśliwie i młody Indianin odnajdzie swego towarzysza? Tego wam oczywiście nie zdradzę. Ta historia nie jest przepełniona humorem jak niektóre z wcześniejszych, ale ciągle wyczuwalne jest w niej wesołe nastawienie scenarzysty i ilustratora. Poza tym, jest ona ponadczasowa i można ją już zaliczyć do klasyki komiksów dla dzieci, gdyż została stworzona  w kwietniu 1980 roku, a za sprawą wydawnictwa Egmont nasze dzieci mogą czerpać przyjemność z jej poznawania.



Wydanie i jego jakość nie rożni się niczym od poprzednich części. Błyszcząca okładka i format A4 sprawia, że te zeszyty prezentują się bardzo dobrze i miło jest na nie popatrzeć. Sama historia jest krótka i czyta się ją co najwyżej pół godziny. Jednak podziwiać rysunki można znacznie dłużej. Natomiast wskazówki i wartości, które odczytamy z tej opowieści mogą zakiełkować w sercach naszych pociech i towarzyszyć im przez bardzo długi czas.

"W drodze powrotnej...
- Najpierw odpocznę...
- ...i odzyskam siły!
- Co za przygoda! Nigdy już nie będę taki jak przedtem...
- ...ale nie mogę się doczekać spotkania z pewną osobą!" 

Yakari. Tajemnica Małego Pioruna to komiks, w którym ukrywa się ciekawa i pouczająca historyjka. Wszyscy chłopcy a nawet dziewczynki z pewnością polubią młodego Indianina, a jego przygody ich zachwycą. Wesoła a momentami nieco intrygująca historia Małego Pioruna poruszy i zainteresuje każde małe serduszko.

Komiks zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont..

sobota, 28 grudnia 2019

Derib + Job - "Yakari i grizli"

Scenariusz: Derib
Rysunki: Job
Tytuł: Yakari i grizli, tom 5
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 48
Ocena: 7/10

Opis: 

Piąty tom przygodowej opowieści o małym Indianinie i jego zwierzęcych przyjaciołach. Pewnej nocy do wioski Siuksów przybywa Stary bóbr, aby zawiadomić Yakariego, że zaginęli rodzice małego szopa pracza. Chłopiec i jego ukochany koń Mały Piorun wyruszają na poszukiwania w dzikie góry. Po drodze dowiadują się, że w okolicy zniknęło wiele innych małych zwierząt. Wtedy zaczynają rozumieć, że w górach kryje się coś tajemniczego i niebezpiecznego. Wreszcie odkrywają sekret porwań, lecz nie mają pojęcia, jak zaradzić straszliwej sytuacji. Na szczęście pojawia się Wielki Orzeł - dzięki jego radzie Yakari układa sprytny plan, dzięki któremu zwierzątka będą mogły wrócić do domu!

Cykl stworzyli pod koniec lat 60. dwaj Szwajcarzy - scenarzysta Job (André Jobin) oraz rysownik Derib (Claude de Ribaupierre). Za tomy 6 i 31 "Yakariego" (odpowiednio w latach 1982 i 2006) dostali nagrody Festiwalu Komiksowego w Angoulême w różnych kategoriach komiksu dziecięcego. Do dziś ukazało się prawie 40 albumów serii, która wciąż bawi młodszych i starszych czytelników.

Recenzja:

Ostatnio wydawnictwo Egmont postanowiło w tym samym czasie wydać, nie tak jak do tej pory dwie, ale tylko jedną część przygód Yakariego. Jednak spokojnie, kolejna jest już w zapowiedziach, więc nie trzeba się martwić, że to koniec polskiego wydania tej serii. Przed nami jeszcze długa droga, jesteśmy przy piątym tomie a autorzy stworzyli ich niemal czterdzieści. Naprawdę imponujący dorobek literacki. Ta część zatytułowana Yakari i grizli nieco ostudziła nasz zapał do tego cyklu, ale oczywiście nie oznacza to wcale, że zniechęciła nas do niego. Po prostu była dobra lecz nie znakomita. Co na to wpłynęło i jakie są najważniejsze plusy tej historii? Postaram się je wyjaśnić w dalszej części recenzji. 

Przede wszystkim jest to historia mniej zabawna niż dotąd przez nas poznane. Oczywiście to nie umniejsza jej wartości, a nawet stanowi ciekawą odskocznię od poprzedniego klimatu odczuwalnego podczas czytania wcześniejszych tomów.


Być może już kiedyś wspominałam, że ja i mój syn nie jesteśmy jakimiś wielkimi fanami komiksów i nie czytamy ich zbyt często. Jednakże seria o Yakarim jest tutaj wyjątkiem, bowiem czytamy ją od początku i nie zamierzamy przestać. Ten młody Indianin skradł nasze serca a jego przygody zawsze są ciekawe. Niektóre bardziej, inne mniej, ale każda z nich ma w sobie coś wartościowego i interesującego. Również lektura tego tomu dostarczyła nam niemało pozytywnych wrażeń. Początkowo czuliśmy się trochę zagubieni w jej przekazie, ale wraz z rozwojem akcji wszystko powoli stawało się oczywiste i mogliśmy z pełną świadomością uczestniczyć w dalszych wydarzeniach jako ich bierny obserwator.


"Pewnego wieczora, przeszło tydzień temu, rodzice Czarnej Maski nie wrócili do domu..."

Yakari ma tym razem niezwykle trudną zagadkę do rozwiązania. Musi odnaleźć znikające zwierzęta i uratować je spod despotycznych rządów strasznej bestii. Nie będzie to wcale łatwe zadanie. Oczywiście tutaj jak zawsze nieoceniona będzie pomoc Wielkiego Orła. Jaką radę da on młodemu Indianinowi i czy chłopcu uda się w końcu uwolnić uwięzione zwierzęta? Potrzebna będzie mu do tego spora dawka odwagi, ale przede wszystkim ogrom rozsądku i przemyślanej taktyki. W tej części zadrżymy o los bohaterów i będziemy mieli mniej powodów do śmiechu. Czy zatem wszystko skończy się szczęśliwie? Tego już wam nie zdradzę, musicie przekonać się o tym sami. Nie jest to historia w ogóle pozbawiona humoru, ale odnosząc ją do poprzednich z tego cyklu, łatwo zauważyć różnicę w obecności liczby scen rozweselających czytelników. Ma to zarówno swoje plusy, jak i minusy. Wszystko jednak się bilansuje i w konsekwencji ten tom wcale nie nudzi, co oczywiście przechyla szalę na stronę jego zalet.


Ta historia w przeważającej części jest utrzymana w klimacie tajemniczości i odrobiny grozy. Jest tu także mniej rysunków, które same w sobie tworzą historię, bez opatrzenia ich tekstem. Jednak ogólnie jest ciekawa i ma ważny przekaz dotyczący wykorzystywania słabszych do własnych celów, wbrew ich woli. Wskazuje także na rytm życia zwierząt zgodnie z porami roku, dzięki czemu możemy zaznajomić z tym faktem nasze dzieci. Można ją czytać jako odrębną historię, chociaż jest w niej niewielkie nawiązanie do poprzednich tomów. Jakość wydania w niczym nie odbiega od poprzednich części i zachowuje najwyższy poziom. Polecam ten tom, jak i całą serię o Yakarim, zwłaszcza młodym fanom historii przygodowych oraz wszystkim szukającym niebanalnych komiksów. Yakari to bohater, którego z łatwością można polubić a jego nadnaturalny kontakt ze zwierzętami jest nawet godny do pozazdroszczenia. Wielu z nas z pewnością chciałoby rozumieć ich mowę i mieć w nich takich wspaniałych przyjaciół, jak towarzysze Yakariego.



Yakari i grizli to opowieść tajemnicza, okraszona mniejszą dawką humoru niż poprzednie części serii. Pomimo to dostarcza cennej wiedzy i niemało wrażeń. Uczy, bawi i wychowuje a to jest w literaturze każdego formatu, najistotniejsze. Może zechcecie wyruszyć w podróż, której szlachetnym celem będzie podarowanie wolności tym, którym się ona należy?

Komiks zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

sobota, 11 maja 2019

Derib + Job – “Yakari i Wielki Orzeł. Tom 1”, “Yakari i Biały Bizon. Tom 2”

Scenariusz: André Jobin
Rysunki: Claude de Ribaupierre
Tytuły: Yakari i Wielki Orzeł. Tom 1; Yakari i Biały Bizon. Tom 2
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 48; 48
Ocena: 8/10

Opis:

Pierwszy album słynnej przygodowo-humorystycznej opowieści o małym Indianinie. Cykl ukazuje się od pięćdziesięciu lat, a mimo to nadal bawi i wcale się nie zestarzał, gdyż zawiera treści uniwersalne i ważne w każdej epoce. Obecnie liczy prawie czterdzieści tomów. Yakari, kilkuletni chłopiec z plemienia Siuksów, marzy, aby zostać mężczyzną i wejść do grona wojowników. Nie wie, jak tego dokonać, na szczęście w jego snach pojawia się Wielki Orzeł, duch opiekuńczy, który krok po kroku będzie kierował poczynaniami Yakariego. Od tej pory bohatera czekają pełne magii i niebezpieczeństw przygody. Pozna też Małego Pioruna, szybkiego jak wiatr konika, który zostanie jego przyjacielem i wiernym towarzyszem. A że Yakari jest odważny i rozumie mowę zwierząt, wyjdzie cało z każdego zagrożenia!
***
Drugi tom znakomitej przygodowo-humorystycznej opowieści o najsłynniejszym komiksowym Indianinie. Kończy się zima, ale wiosna nie chce nadejść, przez co na prerii wciąż nie pojawiły się bizony. Myśliwi z plemienia Siuksów wyruszają na polowanie, jednak nie znajdują zwierząt. Indianom grozi głód. Na szczęście mały Yakari znów ma prorocze sny zesłane przez Wielkiego Orła – dzięki nim wie, gdzie musi się udać, aby uratować swój lud. Wyrusza na długą wyprawę, podczas której odnajdzie niezwykłe miejsce pośrodku pustyni... Czy uda mu się przywrócić równowagę w przyrodzie i sprawić, że preria znów stanie się pełna bizonów?
***
Cykl stworzyli pod koniec lat 60. dwaj Szwajcarzy – scenarzysta Job (André Jobin) oraz rysownik Derib (Claude de Ribaupierre). Za tomy 6 i 31 Yakariego (odpowiednio w latach 1982 i 2006) dostali nagrody Festiwalu Komiksowego w Angoulême w różnych kategoriach komiksu dziecięcego.

Recenzja:

Pamiętam, że kiedyś jedną z ulubionych rozrywek małych chłopców była zabawa w Indian. Z pióropuszem na głowie, z twarzą wymalowaną w barwy wojenne, wydając serię dzikich okrzyków biegali w kółko bez ładu i celu, ale z ogromnym uśmiechem na twarzach. Mam wrażenie, że wraz z rozwojem technologii, taka forma spędzania wolnego czasu sukcesywnie zanika, a szkoda... Również w świecie popkultury temat tego plemienia nie jest ostatnio zbyt chętnie przedstawiany. Być może wkrótce ten stan rzeczy zmieni bohater o imieniu Yakari – protagonista serii komiksowej autorstwa dwóch Szwajcarów znanych pod pseudonimami Derib i Job, która po francusku wydawana jest już od 1973 roku. W Polsce do tej pory zostały opublikowane tylko dwie z czterdziestu części przygód młodego Indianina. Wydawnictwo Egmont postanowiło wznowić tę serię, tym razem nie poprzestając tylko na dwóch początkowych tomach. Czy warto po nie sięgnąć?


Na początek napiszę kilka słów o samej fabule komiksów. Jak już wcześniej wspominałam, ich głównym bohaterem jest młody chłopiec z plemienia Siuksów. Czytelnicy będą mieli okazję poznać jego niepozbawione niejakiej magii przygody, bowiem posiada on dar porozumiewania się ze zwierzętami. Oczywiście nikt z dorosłych nie jest w stanie uwierzyć mu w tę rewelację. Dzięki tej umiejętności mały Indianin będzie mógł wykazać się w niejednej trudnej sytuacji i zyskać tym samym uznanie starszych. Podczas realizacji różnych celów czyhają na niego niebezpieczeństwa, które trzeba z odwagą pokonać. Za sprawą opowieści z życia Yakariego możemy wraz z dziećmi przenieść się do krainy, w której na nowo odnajdziemy piękno indiańskich zabaw. Myślę, że najbardziej ta czytelnicza wycieczka spodoba się chłopcom. Prawdopodobnie chcieliby mieć podobnego przyjaciela jak nasz mały bohater. Zachęcam więc do zapoznania ich z dwiema początkowymi odsłonami jego historii. To zapewne tylko przedsmak tego, co czeka na nas w kolejnych.


Pierwszy tom zatytułowany Yakari i Wielki Orzeł miał już swoją premierę w Polsce w 2001 roku. Po tylu latach w wasze ręce znowu może trafić pierwsza z przygód młodego Indianina, który bardzo chce zostać uznanym wojownikiem. To dość trudne zadanie, jak na dziecko, ale z pomocą przychodzi mu Wielki Orzeł. Jego rady okazują się niezwykle cenne. To nie wszystkie fantastyczne zwierzęta pojawiające się w opowieści – poznamy również sprytnego konika zwanego Małym Piorunem. Czy z takimi przyjaciółmi chłopiec może liczyć na spełnienie swojego marzenia? Ta przewrotna historia pokazuje, że nasze starania zawsze zostają docenianie, chociaż różne bywają środki do osiągnięcia zamierzonego celu. W postawie człowieka niezwykle cenna jest odwaga i dobre serce. Ten chłopiec jest tego przykładem! Dzieci z pewnością go polubią.


W tym samym czasie wydany został drugi tom owej serii komiksowej – Yakari i Biały Bizon. Plemię Siuksów znalazło się w poważnych tarapatach, bowiem opóźnia się czas nadejścia wiosny, co oczywiście grozi brakiem możliwości zdobycia pożywienia. Nasz bohater nie stoi z założonymi rękami, ale wraz z Małym Piorunem wybiera się na poszukiwanie bizonów. Czy dobrze zrobił decydując się wykonać to heroiczne zadanie? Na pewno będzie mógł liczyć na pomoc Wielkiego Orła i swoje prorocze sny. Opowieść ta jest obrazem trudnych czasów i zależności człowieka od natury oraz przykładem na to, iż trzeba wierzyć w swoje siły a przemoc to raczej nie najlepszy sposób na osiągnięcie sukcesu. Ta część jest bardziej ekspresyjna, z pewnością dzieci skupią się na samej akcji, która dostrczy im wielu emocji. Ponadto sceny przedstawiające dokonywanie bohaterskich czynów i przezwyciężanie trudnych przeszkód z łatwością pobudzą dziecięcą wyobraźnię.


Historie Yakariego wzbudzają zainteresowanie młodych słuchaczy. Mój syn z jeszcze większą uwagą oglądał ilustracje, a zwłaszcza te, które bez żadnego tekstu przedstawiają rozgrywające się sceny. W obu tomach autorzy kilkakrotnie zastosowali takie rozwiązanie, co pobudza odbiorców do myślenia i tworzenia własnego tekstu, chociażby "w samej głowie". Rysunki są kolorowe i wykonane w sposób szczegółowy, poprzez nie można podziwiać niecodzienne krajobrazy i sytuacje. Obie opowieści wywołują dużo emocji, od smutku przez radość po stysfakcję z ciekawej lektury. Są jednowątkowe, więc nie trudno zrozumieć ich sens. Jedynie początek pierwszego tomu wymaga dłuższego rozeznania w fabule, ale później wszystko staje się klarowne. Nie dostrzegamy większych wad w tej serii i z czystym sumieniem polecamy fanom komiksów, a także tym chcącym rozpocząć z nimi przygodę. Przed nami długa wyprawa z Yakarim na czele!


Dwa pierwsze tomy zapowiadają wspaniałą czytelniczą przygodę, z której można wynieść niejedno wartościowe przesłanie, przy okazji poznająć inną kulturę i symaptycznych bohaterów. Ciekawe, co czeka na nas w kolejnych częściach...

Komiksy zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

wtorek, 22 sierpnia 2017

Agata Hryniewicz "Paweł i Indianie"

Autor: Agata Hryniewicz 
Tytuł: Paweł i Indianie
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 88
Ocena: 6/10
Wiek: 5-12 lat

Opis:

O Indianach, pokonywaniu strachu i prawdziwej przyjaźni
Trwają wakacje, na które Paweł bardzo się cieszył, ale chłopiec chodzi smutny i zniechęcony. Jego przyjaciele z podwórka bawią się w Indian, on zaś nie wie, kim są Indianie i o co chodzi w tej zabawie. Koledzy patrzą na Pawła z wyższością i ani myślą go dopuścić do swoich sekretów. Nieoczekiwana pomoc przychodzi ze strony dziadka, który wręcza wnukowi tajemniczą szkatułkę pełną dziwnych przedmiotów. Paweł nawet się nie spodziewa, że dzięki szkatułce dziadka przeżyje wielką indiańską przygodę. 
Ta książka w zabawny i trzymający w napięciu sposób zapoznaje dzieci z indiańską kulturą i uczy ponadczasowych wartości. Dodatkowo lekturę ułatwi zamieszczony na końcu książki słowniczek pojęć indiańskich.



Recenzja:


Dzieci od zawsze uwielbiały bawić się w Indian. Wbrew stereotypom również dziewczynki chętnie biegają z piórami na głowie wydając z siebie okrzyki wojenne. Dziecię jednak – jak i większość dorosłych – kulturę indiańską zna w sposób powierzchowny i często nieprawdziwy, czerpiąc wiedzę z uproszczonego przekazu popkultury. Tak oto pojawiła się ostatnio przyjemna książeczka „Paweł i Indianie”. Jest to niewielkich rozmiarów, acz ładnie zilustrowane dziełko kierowane do dzieci, mające na celu propagowanie wiedzy z zakresu indianistyki.

Tytułowy Paweł przeżywa trudne chwile – koledzy wykluczyli go z zabawy, bo okazał się zupełnym ignorantem w sprawach Indian. Chłopiec jest smutny. Na szczęście może liczyć na rodzinę – bardzo niezwykłą rodzinę, która kryje pewną specyficzną tajemnicę. Otóż od pokoleń chłopcy z rodziny Pawła w sposób absolutnie magiczny przenoszą się w przeszłość, do wioski Indian w Ameryce Północnej. Tu chłopiec zdobywa wiedzę, jaka może go wkupić w łaski kolegów z podwórka. Ponadto pokonuje swoje lęki i uczy się rzeczy, o których marzy niemal każdy chłopiec w jego wieku – jazdy konnej, tropienia zwierzęcia czy opieki nad własnym wilkiem. Treść zatem dziełko przedstawia zachęcającą.


Książeczka jest raczej niewielkich rozmiarów, podzielona na króciutkie rozdzialiki. Fabuła jest bardzo prosta a słownictwo dostosowane do poziomu kilkuletniego dziecka. Język opowieści cechuje jednak pewna sztywność, niepewność – brak mu swady, lekkości, choćby drobnej poetyki. Mój ośmiolatek sięgnął po tę książkę z zaciekawieniem i nie odłożył póki nie przeczytał całej, co było miłym zaskoczeniem, niemniej muszę przyznać iż wolałabym by jego lektury przynosiły mu również obcowanie z estetyką tekstu wyższych lotów.

Opowieść o przygodach Pawła jest dość mądrym utworem. Zarówno problemy chłopca z kolegami, jak i nauki pobierane w indiańskiej wiosce niosą w sobie pożytek dla młodego czytelnika. Dziecię uczy się co-nieco o kulturze Indian z Ameryki Północnej i wyzbywa nieścisłości i przekłamań głównego przekazu. Ma też możliwość przemyślenia kilku spraw. Przesłania dotyczące codzienności i nastawienia do życia są co prawda banalne i mało odkrywcze acz w pewnym wieku konieczne. W moim odczuciu przyjemna choć skromna fabuła prezentowana w tym niewielkim tomiku nadaje się do rozwinięcia. Książeczka ma potencjał i – gdy tylko autorka poczuje się pewniej w dziedzinie języka – powinna powrócić pod postacią powieści.

Tę książeczkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Novae Res. :)