Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Zysk i s-ka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Zysk i s-ka. Pokaż wszystkie posty

sobota, 24 lipca 2021

Mariola Jarocka - "Tajemnice Starego Lasu"

 
Autor: Mariola Jarocka  
Tytuł: Tajemnice Starego Lasu
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 26.07.2011
Liczba stron: 76
Wiek: 3+
Ocena: 10/10

Opis: 
 
W tajemniczym Starym Lesie mogą zdarzyć się najbardziej nieprawdopodobne historie.
Nie wierzycie mi? Wystarczy zrobić jeden krok, rozchylić gałęzie, a liście szumiących drzew wyszepczą Wam wiele opowieści o Myszce Zefirynce, Krecie Lucjanie, Bobrze Baltazarze i wielu innych mieszkańcach lasu. Jeśli chcecie poznać ich marzenia, radości oraz większe i mniejsze zmartwienia, a także tajemnice, przeczytajcie tę książeczkę.
 
Recenzja:
 
Krótkie historyjki z morałami, w których bohaterami są leśne zwierzęta mogą okazać się nie tylko interesujące, ale także pouczające i wartościowe. Opowieści podszyte nutą magii skutecznie skupiają na sobie uwagę dzieci, a urocze postaci w nich występujące szybko zyskują ich sympatię. Las zaś to miejsce pełne sekretów, może być więc doskonałym punktem do osadzenia w nim fabuły książki dla dzieci. Muszę przyznać, iż dawno nie wpadłam na tytuł dotyczący właśnie takiego obszaru. Zatem Tajemnice Starego Lasu autorstwa Marioli Jarockiej szybko wzbudziły moje zainteresowanie i koniecznie chciałam zapoznać z nimi moich podopiecznych. Co takiego znajdziecie w tej przepięknie wydanej i zilustrowanej publikacji? Przede wszystkim wiele fantastycznych, króciutkich bajek, które otwierają wszystkim oczy na bardzo istotne w naszym życiu sprawy.


Mój młodszy syn chociaż lubi książki to nie jest zbyt cierpliwy i nie chce słuchać długich opowiadań. Myślałam, że recenzowana publikacja jest jedną historią, podzieloną na kilkanaście rozdziałów. Jednakże okazało się, że każdy z nich opowiada odrębną sytuację, w której znalazło się dane zwierzę. Dla nas jest to oczywiście plus, bowiem jedna historyjka opisana jest na trzech, czy czterech kartkach, dlatego mój słuchacz jest w stanie dotrwać w skupieniu do jej końca. Oczywiście i tak najbardziej z całości spodobały mu się rysunki leśnych zwierząt, które są naprawdę urocze. Zatem polecam ten tytuł i dla małych i dla starszych miłośników czytelnictwa, a nawet dla tych pociech, które zazwyczaj stronią od książek. Krótkie rozdziały z pewnością przypadną im do gustu, a interesujące opowieści przekonają, że czytanie to fantastyczna zabawa. 
 
"(...) Od tamtej pory Tchórz Tymoteusz nigdy już nie myślał o zmianie wyglądu. Nawet podczas karnawału!
Z czasem polubił siebie takim, jaki był, a jego prawdziwa natura wiele razy ochroniła go przed niebezpieczeństwem. Na brak znajomych też już nie narzeka, bo... stosuje magiczną miksturę, którą dostał od Kleofasa!
A swoich znajomych ze Starego Lasu przekonywał:
- Choćby nie wiem co, warto pozostać sobą! Już ja to wiem!" 
Tajemnice Starego Lasu, s.26 
 
Tajemnice Starego Lasu to książka, która zabierze dzieci pośród drzewa, gdzie żyją różne stworzenia, a z każdym z nich wiąże się niesamowita historia. Poznają aż piętnaście pouczających i magicznych opowieści z życia zwierząt, które możemy spotkać w lesie, ale nie tylko tam. Z jakim problemem zmaga się mały bocian Bazylek, co jest utrapieniem pana Gawrona, a co przydarzyło się myszce Zefirynce? To tylko kilka z pytań, które można zadać o losy bohaterów tegoż zbioru wartościowych opowieści. Mariola Jarocka w ciekawy sposób przedstawia maluchom pewne istotne sprawy, dotyczące ludzkich zachowań. Pokazuje do czego może doprowadzić ciekawość lub upodabnianie się na siłę do innych. Jestem pod wielkim wrażeniem tych historii, które niejednokrotnie chwytają za serce i zmuszają do zastanowienia się nad poruszanymi w nich kwestiami. Niektóre z nich można nawet potraktować jako swego rodzaju legendy, na przykład tłumaczące to, dlaczego kukułka porzuca swoje dzieci. Znajdziemy tu zatem również wyjaśnienie zachowań zwierzęcych, choć w niezwykły sposób to jednak możemy dzięki temu poznać ich naturę i przybliżyć ją naszym pociechom.


 
Jak już wspomniałam na początku, wydanie tej książki jest bardzo urzekające. Przystępny format i twarda okładka wpływają na jej nienaganną prezencję oraz wygodę użytkowania. Przepięknie ozdobione strony ornamentami roślinnymi i obrazkami związanymi z leśnym środowiskiem zachwycają swoim urokiem. Dodatkowo przy każdej z historyjek znajduje się jedna ilustracja na całej stronie, obrazująca opisywaną scenę. Wszystkie sprawiają wrażenie jakby były namalowane farbami akwarelowymi i są po prostu przecudne. Ta publikacja jest niesamowita, każda historia zakończona wyraźnym morałem pozwala wynieść coś z niej wartościowego. Jeśli jeszcze jej nie poznaliście, zachęcam do tego bardzo gorąco.


Tajemnice Starego Lasu ukazują zwierzęce perypetie, które tłumaczą prawidłowości występujące w ich środowisku, a jednocześnie kładą nacisk na sprawy istotne dla ludzi. Klimatyczne, krótkie opowieści z pewnością przypadną do gustu każdemu dziecku, które kocha leśne stworzenia. Przepiękne ilustracje dopełniają wspaniałego całokształtu tej publikacji i sprawiają, że te nieprawdopodobne historie nabierają wyrazistości w dziecięcej wyobraźni.  

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

wtorek, 20 lipca 2021

Terry Denton - "Niesamowity przewodnik po wszystkim"

 


Autor: Terry Denton

Tytuł: Niesamowity przewodnik po wszystkim

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 270

Wiek: 6+ 

Ocena: 8/10

Opis:

Przygotuj się na fantastyczną przygodę!

Zastanawiasz się, o czym jest ta książka?

Terry Denton, który wie COŚ o niemal WSZYSTKIM, zebrał masę ciekawostek, opatrzył je śmiesznymi i pomysłowymi ilustracjami i napisał specjalnie dla Ciebie ten Niesamowity przewodnik po wszystkim.

Z tej zabawnej i jednocześnie poważnej książki dowiesz się:

o bardzo bardzo DUŻYM Wszechświecie

o planecie Ziemia (też całkiem dużej)

o jej najdziwniejszych (i zupełnie zwyczajnych) mieszkańcach

o tym, jak działa twoje ciało (i dlaczego czasem zawodzi)

o niesamowitych rzeczach wymyślonych przez ludzi

a nawet o tak skomplikowanym zjawisku jak czas!

Przeczytaj ten przewodnik, a również zostaniesz znawcą (niemal) wszystkiego!

Recenzja:

Oto coś absolutnie atrakcyjnego dla głodnych wiedzy o wszechświecie młodych czytelników - no dobra, uczciwie przyznaję, że dla tych starszych też, bo ogrom wiedzy zaskoczy zapewne niejednego dorosłego.

"Niesamowity przewodnik po wszystkim", jak sama nazwa wskazuje, oprowadza czytelnika po... wszystkim! Znajdziemy tu informacje o wszechświecie, o naszej planecie i życiu na Ziemi, o ludzkim ciele i wynalazkach - przekrój tematyczny jest bardzo, bardzo szeroki, ale myliłby się ten, kto zakłada, że w związku z tym wszystkie tematy zostały potraktowane po macoszemu czy pobieżnie. Nic z tych rzeczy! Ja mam wrażenie, że treści te zostały przedstawione bardzo szczegółowo, przynajmniej dla mnie jako laika. Sądzę, że książka spokojnie zaspokoi głód dziecięcych pytań - co? jak? dlaczego? po co?

Książka jest w całości czarno-biała. Takie są też ilustracje - nie są zbyt duże, niemniej dobrze korespondują z tekstem i nie brakuje im humoru. Zresztą humor jest jedną cech rozpoznawczych tej publikacji. Widać to już we wstępie. I bardzo dobrze, bo autor podejmuje tematykę niełatwą, więc bez szczypty humoru mogłoby po prostu w pewnym momencie powiać nudą.


Publikacja jest obszerna, liczy sobie aż dwieście siedemdziesiąt stron, więc polecam ją raczej dla starszych dzieci - myślę, że zerówka to takie minimum, ale później grupa staje się szeroka, bo książka w moim odczuciu może spodobać się nawet młodszej młodzieży. Ba, niejeden dorosły chętnie ją przeczyta!

Ciekawa alternatywa dla różnego rodzaju encyklopedii tematycznych. Warto sięgnąć.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

piątek, 21 maja 2021

Kenneth Grahame - "O czym szumią wierzby"

 Autor: Kenneth Grahame

Tytuł: O czym szumią wierzby

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2016

Liczba stron: 272

Wiek: 6+ 

Ocena: 9/10

Opis:

Pewnego dnia na wiosnę Kret zaczyna robić porządki w swoim mieszkaniu, gdy nagle opanowuje go nieprzeparta chęć, by rzucić wszystko i wyjść na zewnątrz. Tak oto poczciwy futrzak odkrywa otaczający go świat, a także poznaje pozostałych bohaterów: dzielnego Szczura, dla którego najlepsze pod słońcem jest podróżowanie łodzią, statecznego i nieco opryskliwego Borsuka oraz bardzo niesfornego Ropucha, który co rusz pakuje siebie i swoich przyjaciół w kłopoty.

O czym szumią wierzby to wspaniała, pełna ciepła i humoru historia o prawdziwej przyjaźni, harcie ducha i tajemnicy natury. Niesamowite przygody czwórki przyjaciół wzruszają i bawią kolejne pokolenia czytelników.

Książka od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników. Na liście The Big Read BBC, obejmującej dwieście książek wszech czasów, znalazła się na wysokim 16. miejscu. Wielokrotnie wydawana i przekładana na różne języki. Doczekała się wielu adaptacji filmowych (m.in. w wytwórni Walta Disneya), teatralnych (po raz pierwszy przeniesiona na scenę przez A.A. Milne'a) i radiowych.

Recenzja:

"O czym szumią wierzby" to tytuł pewnie znany wielu z was, jeśli nie w postaci książki, to być może adaptacji filmowych. Dziś chciałabym pokazać wam przepiękne wydanie tego klasyka!

Książka zaciekawia czytelnika już od pierwszego rozdziału, kiedy poznajemy bohaterów - Kreta, Szczura, Borsuka i Ropucha. Każdy z nich jest inny, każdy z nich ma zarówno zalety, jak i wady, każdy jest wyjątkowy, tak jak wyjątkowa jest ich znajomość. A trzeba przyznać, że za sprawą nieroztropnego Ropucha ta przyjaźń jest wystawiana na różne próby, mimo wszystko zwierzęta czują się za siebie odpowiedzialne. 

I to jest jedna z uniwersalnych wartości, jakie spotkamy w tej książce. Aż ciężko uwierzyć, że "O czym szumią wierzby" po raz pierwszy wydano w... 1908 roku! Po ponad stu latach książka wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Wcale się temu nie dziwię.

Warto przez chwilę skupić uwagę na samym wydaniu książki, tym konkretnym. Ja wiem, że o gustach się nie dyskutuje, są różne i nie zawsze dla nas zrozumiałe. Coś, co jednego zachwyci, dla kogoś innego może wydawać się co najwyżej przeciętne. Ale mam jakieś dziwne wrażenie, że... ta książka wymyka się temu - konia z rzędem temu, kto znajdzie osobę, która powie: nie, ta książka, te ilustracje mi się nie podobają. Jakoś trudno mi sobie to wyobrazić. Ta subtelna, ale jakże piękna i efektowna kreska dla mnie jest prawdziwym dziełem sztuki. 



Zapowiedź tego, co czeka nas w środku, spotykamy już na okładce. I później, na kolejnych stronach, te obrazy będą za każdym razem nas zachwycać i dopełniać lektury. 

Z racji tego, że jest to książka dość długa, polecam dla trochę starszych dzieci, niemniej i dorosły znajdzie przyjemność w czytaniu jej!

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

wtorek, 11 maja 2021

Jorge Bucay - "Pozwól, że ci opowiem… bajki, które nauczyły mnie, jak żyć"


 Autor: Jorge Bucay

Tytuł: Pozwól, że ci opowiem… bajki, które nauczyły mnie, jak żyć

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 328

Wiek: 13+ 

Ocena: 9/10

Opis:

Demián jest niespokojnym chłopakiem, szukającym prawdy o życiu i o samym sobie. Trafia do psychoterapeuty Jorge, który pomaga mu znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania w bardzo nietypowy sposób – poprzez opowiadanie historii.

Są to zarówno dobrze znane, klasyczne bajki, jak i współczesne przypowieści i anegdoty wymyślone przez autora – psychiatrę i psychoterapeutę. Pochodzą z różnych stron świata i z różnych tradycji. Łączy je jedno – zawarta w nich mądrość pomaga zrozumieć swoje lęki i pragnienia i uwierzyć w siebie.

Recenzja:

Ta książka to dla mnie dobry przykład na to, jak ważna jest praca grafika w procesie wydawniczym. Tak na dobrą sprawę ta publikacja mogłaby być o czymkolwiek, a i tak przyciągnęłaby mój wzrok dzięki tak fantastycznej okładce. A gdy jeszcze przeczytałam tytuł, to już w ogóle byłam szalenie ciekawa, co zastanę w środku. Od razu powiem, że po lekturze nie poczułam się rozczarowana!

Jorge Bucay, autor tej książki, jest nie tylko pisarzem, ale także lekarzem psychiatrą. Jego pomysł jest taki, że pewien zagubiony chłopak trafia do psychoterapeuty, który podejmuje się jego terapii w sposób dość nietypowy jak na ich realia - pomaga mu zrozumieć świat i samego siebie dzięki opowiadanym historiom. To coś jakby bajkoterapia dla trochę starszych. 

Na uwagę zasługuje fakt, że znajdziemy tutaj przeróżne teksty - dłuższe, krótsze, te, które już znamy, ale z nowym spojrzeniem na nie, i te, które będą całkowitym zaskoczeniem, stworzone przez autora. Wszystkie czyta się z przyjemnością i przyznaję, że byłam zaskoczona faktem, iż z tak różnych tekstów można stworzyć spójną, bardzo przyjemną całość, choć wiadomo, że jedne opowiastki mogą podobać się bardziej, inne mniej. Mnie najbardziej podobała się - i najbardziej mnie zaskoczyła - chyba opowieść o tym, jak starszy człowiek poświęcił dorobek swojego życia, pozorując własną śmierć, aby... uratować inne życie - młodszego chłopaka, który dopiero po tym zdarzeniu zrozumiał, co w życiu ważne. A takich opowieści znajdziecie tu więcej!





Jest to zdecydowanie lektura dla starszych dzieciaków - dla młodzieży, nawet dla dorosłych. Książka jest pięknie wydana, dlatego polecam ją także jako prezent z różnych okazji - będzie się pięknie prezentować w biblioteczce, ale przede wszystkim istnieją duże szanse na to, że spodoba się osobie obdarowanej! Polecam!

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

piątek, 16 kwietnia 2021

Weronika Kurosz - "Zielony Kapelusz i jego czereda"


Autor: Weronika Kurosz

Tytuł: Zielony Kapelusz i jego czereda

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2019

Liczba stron: 100

Wiek: 6-9 lat

Ocena: 9/10

Opis:

Autorka wielu popularnych książek dla dzieci takich jak, „Leśni bracia”, „Jak walczyłem ze smokami”. „Faro ze Słonecznej Zatoki”, „Leśni bracia”, „Moje lato z Szablozębnym” tym razem ukazuje nam świat leśnej fauny od żuczka gnojowniczka po wilka.

Dzikie zwierzęta nie muszą chodzić do szkoły ani do pracy, nie wynoszą śmieci, nie zrywają się z łóżek na dźwięk budzika… Cóż za cudowne beztroskie życie! Ale czy na pewno? Zwierzęta, podobnie jak ludzie, zakładają rodziny, budują domy, troszczą się o dzieci, zastanawiają się, co będą jadły. Często to, co robią, jest pożyteczne dla innych. Pracować można na wiele różnych sposobów, a w przyrodzie każdy ma swoje zadanie. Aż dziw bierze, jak to jest wszystko wspaniale zorganizowane.

Zapraszamy Cię na niezwykłą wycieczkę. Polecimy do lasu, na pola oraz łąki i przyjrzymy się codziennemu życiu zwierząt. Czasami będzie zabawnie, czasami niebezpiecznie. A któż tam się jeszcze kręci? Dwunożny Zielony Kapelusz? Pomaga on leśnej czeredzie, a może przeszkadza i czyni szkodę? Bądź odważny, wejdź w leśną dzicz i przekonaj się sam!

Recenzja:

Czasem książka nie musi kusić opisem, by czytelnik chciał po nią sięgnąć. Tak właśnie było u mnie w tym przypadku, bo gdy ujrzałam okładkę, nie interesowało mnie nawet specjalnie, o czym dokładnie to będzie. Obraz przemawiał do mnie do tego stopnia, że z miejsca założyłam, iż o czym by nie było, to na pewno będzie ciekawie. No dobra, przyznaję, że zainteresował mnie też tytuł. Byłam ciekawa, kto skrywa się pod tym zielonym kapeluszem. Ale tego wam już nie zdradzę, tego dowiecie się z książki.

"Zielony Kapelusz i jego czereda" to książka, która w bardzo przyjemny dla czytelnika sposób łączy przyjemność płynącą z czytania z wiedzą na temat życia zwierząt. Wilk, remiz, ryś, trzmiel, bocian, wiewiórka - to tylko przykłady bohaterów, których spotkacie w trakcie lektury. Publikacja została podzielona na rozdziały, które dotyczą konkretnych zwierząt. W każdym rozdziale najpierw mamy wdzięczną i ciekawą opowieść z udziałem danego zwierzaka, a następnie ciekawostki na jego temat.

Na końcu książki znajduje się quiz, który umożliwia sprawdzenie tego, ile zapamiętało się z czytanego tekstu i jaki jest stan wiedzy przyrodniczej czytelnika. Czytanie ze zrozumieniem to bardzo ważna i przydatna umiejętność, więc warto ją ćwiczyć nie tylko w szkole, ale także w innych sytuacjach. Na tak atrakcyjnym materiale będzie to prawdziwa przyjemność!


Na uwagę zdecydowanie zasługuje warstwa graficzna. To, co skusiło mnie na okładce, ma swoją kontynuację w środku książki. Ilustracje Moniki Urbaniak są totalnie w moim guście, zachwycają na niemal każdej rozkładówce. Dodam jeszcze, że bardzo, naprawdę bardzo pasują do tekstu, idealnie się z nim komponują.

Książka warta polecenia w moim odczuciu dla starszych przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Piękna, wartościowa, atrakcyjna dla młodego czytelnika. Zatem polecam!

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

piątek, 9 kwietnia 2021

George Orwell - "Folwark zwierzęcy"


Autor: George Orwell

Tytuł: Folwark zwierzęcy

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 200

Wiek: 16+

Ocena: 10/10

Opis:

Ponadczasowa alegoryczna satyra opowiadająca o ślepym marszu otumanionego społeczeństwa ku totalitaryzmowi

Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze.

W pewnym wiejskim gospodarstwie władzę przejmują przepracowane, źle przez ludzi traktowane zwierzęta. Z płomiennym idealizmem w sercach i porywającymi hasłami na ustach pod szyldem animalizmu przystępują do budowy raju postępu, sprawiedliwości i równości. Szybko się jednak okazuje, że ta równość nie dotyczy wszystkich zwierząt w tym samym stopniu i niebawem knur Napoleon za pomocą terroru podporządkowuje sobie inne zwierzęta, wmawiając im, że ogranicza ich swobody wyłącznie dla ich dobra… Tak wygląda sceneria jednej z najbardziej wymownych satyrycznych bajek w historii literatury – ostrej jak brzytwa baśni dla dorosłych, która jest kroniką przejścia od rewolucji przeciwko tyranii do równie straszliwego totalitaryzmu.

Recenzja:

Czytałam już kiedyś tę książkę, ale po latach robi takie samo wrażenie na czytelniku. Jest mocna, wzbudza emocje, skłania do refleksji. Praktycznie na każdej stronie znajdywałam coś, co wywoływało efekt wow. W takich chwilach myślałam sobie, że chyba nie można było tego ująć lepiej. Czapki z głów dla autora.

"Folwark zwierzęcy", jak zapewne spora część z was wie, opowiada o tym, jak zbuntowane zwierzęta w jednym z angielskich folwarków podstępem pozbywają się właściciela (który - przyznajmy to - raczej średnio dba o zwierzęta) i wprowadzają własne rządy. W teorii od czasu rewolucji wszystkie zwierzęta są równe, powstaje nawet siedem przykazań, które są wytycznymi do życia w nowych warunkach. Na czele nowej władzy stają świnie, które jednak mają żyć tak, jak pozostałe zwierzęta. Jak się okazuje - do czasu.

Jednymi z najlepszych i najmocniejszych fragmentów dla mnie są właśnie te, gdy czytamy, jak z upływem czasu zmieniały się przykazania wypisane na ścianie. To jest wielkie wow.


Ta książka jest jednocześnie wspaniała i przerażająca. Myślę, że powinien przeczytać ją każdy dorosły człowiek, nie tylko starsza młodzież. Ta książka pokazuje mechanizmy działania totalitaryzmu, daje przekrój społeczeństwa, które bezrefleksyjnie powtarza postulowane hasła albo boi się zaprotestować. 

Mówi się, że historia lubi zataczać koło. Takie książki są potrzebne po to, aby pamiętać. Aby nigdy nie zapomnieć, czym jest totalitaryzm, i aby nie dopuścić go do głosu po raz koleny.

Przeczytajcie, naprawdę warto.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

wtorek, 16 marca 2021

Tim Marshall - "Więźniowie geografii. 12 map, które pomogą Ci zrozumieć świat"

 

Autor: Tim Marshall

Tytuł: Więźniowie geografii. 12 map, które pomogą Ci zrozumieć świat

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 80

Wiek: 10+

Ocena: 9/10

Opis:

Jak USA stały się supermocarstwem?

Dlaczego ludzie toczą wojny?

Dlaczego jedne kraje są bogate, a inne biedne?

Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w niniejszej książce. Dzięki zawartym w niej mapom zrozumiesz, w jaki sposób geografia kształtowała historię. Dowiesz się również, jak góry, rzeki i morza wpływają na decyzje światowych przywódców, a także dlaczego geografia sprawia, że historia się powtarza. To wyjątkowe wprowadzenie do polityki międzynarodowej zainspiruje ciekawskich na całym świecie.

Znakomite ilustrowane streszczenie światowego bestsellera Więźniowie geografii autorstwa Tima Marshalla.

Recenzja:

Czy jako młodzi ludzie zastanawialiście się czasem, co wpływa na to, że jedne kraje stają się mocarstwami, podczas gdy w innych panuje bieda? Albo o co tak właściwie na świecie toczą się wojny, nawet pomiędzy krajami, które ze sobą nie sąsiadują? Być może macie w domu nieco starsze pociechy, które zaczynają o takie kwestie pytać? W takim razie ta książka jest dla was.

"Więźniowie geografii. 12 map, które pomogą Ci zrozumieć świat" to tytuł skierowany do nieco starszych czytelników, gdyż dotyczy on zagadnień z połączenia geografii, ekonomii i polityki. Przy czym nie jest to do końca geografia taka, z jaką mamy do czynienia w szkole. Tutaj autor pokazuje między innymi to, jak wiele konfliktów na świecie ma swoje podłoże właśnie geograficzne. To, gdzie leży dany kraj, ma wpływ na szereg ważnych z punktu ekonomicznego kwestii - i nie chodzi jedynie o złoża.




W książce znajdziemy mapy, ilustracje i całkiem sporo tekstu, który przybliży czytelnikowi zagadnienia geograficzno-polityczne z różnych zakątków świata. Znajdziemy tu między innymi informacje o Rosji, Chinach, USA, Kanadzie, Bliskim Wschodzie, Afryce, Indiach, Pakistanie, Koreach, Japonii czy Ameryce Łacińskiej. Nie zabraknie także wątków europejskich.

Warto zaznaczyć, że książka ma duży format, przez co mapy i zawarte na nich informacje są czytelne i przejrzyste. To ważne przy tego rodzaju publikacjach. Książka posiada grubą oprawę, dzięki czemu posłuży na dłużej i stanie się wsparciem także w szkole, bo poszerzy poruszane na lekcjach tematy. Warta polecenia.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

środa, 10 marca 2021

Lucy i Stephen Hawking - "Przewodnik po wszechświecie"

Autor: Lucy i Stephen Hawking
Ilustracje: Jan Bielecki
Tytuł: Przewodnik po wszechświecie
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 430
Wiek: 12+
Ocena: 7/10

Opis:

Wszystko, czego potrzebujesz do podróży w czasie i przestrzeni

Wyobraź sobie, jakby to było – chodzić po Ziemi cztery i pół miliarda lat temu?

Albo zrobić swój pierwszy krok na powierzchni Księżyca?

Pięknie ilustrowany i pełny niesamowitych faktów i liczb przewodnik po naszym świecie i tym co leży poza nim. W tej książce Lucy i Stephen zgromadzili całą masę najciekawszych i najważniejszych informacji o Ziemi, kosmosie i człowieku: od czarnych dziur po życie na Marsie, od genetyki po zmiany klimatyczne.

To prawdziwe kompendium wiedzy, w którym trudne naukowe tematy zostały wytłumaczone w lekki i zrozumiały dla młodszego odbiorcy sposób.

Recenzja: 

Znacie, a właściwie czy Wasze dzieci znają książki napisane przez Stephena I Lucy Hawkingów? Jeśli nie, możecie przeczytać o serii przygód George’a na naszym blogu. A jeśli ta przygoda już za Wami, pamiętacie pewnie moment, w którym w jednym z tomów naukowiec Eric pisze dla swoich dzieci przewodnik po Wszechświecie. I to jest właśnie coś w tym stylu. Ostatnia z książek Hawkingów to zbiór niesamowitych historii o otaczającym nas świecie i wszechświecie napisana przez przeróżnych naukowców – światowych ekspertów w swoich dziedzinach. Napisanych w taki sposób, by młody człowiek nie tylko bez problemu zrozumiał dane zagadnienie, ale również poczuł ekscytację związaną z odkrywania tajemnic kosmosu. Super sprawa.

Książka składa się z siedmiu części poświęconych różnym tematom – powstaniu Wszechświata, Ziemi, poznawaniu Wszechświata, ciemnej materii i innym ciemnym rzeczom, życiu w kosmosie, podróżom w czasie i najnowszym technologiom – a każda z nich dodatkowo podzielona jest na mniejsze rozdziały. Nie zapomniano również o słowniczku najtrudniejszych pojęć na końcu książki.

W ten sposób powstało obszerne kompendium wiedzy o wszechświecie gotowe zaspokoić nawet najbardziej ciekawskich młodych odkrywców.

Zdaję sobie sprawę, że trzymam zbiór esejów i to treść, oraz sposób jej przekazania dostosowany do możliwości poznawczych młodego odbiorcy są najważniejszymi założeniami tej pozycji, ale muszę przyznać uczciwie, że jestem trochę rozczarowana opracowaniem graficznym książki.

„Przewodnik po wszechświecie to pięknie ilustrowany i pełen niesamowitych faktów…” 
 





No właśnie, miał być pięknie ilustrowany, to mi obiecano w blurbie i na to narobiłam sobie nadziei po okładce, która jest bardzo dobra. A ilustracje okazały się być schematyczne, tak proste, że aż prostackie. W dodatku wnętrze książki jest zaprojektowane w skali szarości, co przywodzi mi trochę na myśl czytanie najtańszej gazety codziennej. Nie ukrywam, że spodziewałam się wykorzystania niesamowitych zdjęć kosmosu i cudów natury. I faktycznie, takie zdjęcia się pojawiają. Niestety w formie barwnej wkładki mniej więcej w środku książki, przez co zostały zupełnie wyrwane z kontekstu, choć towarzyszą im krótkie wtrącenia i „odsyłacze” do strony z esejem poświęconym temu zagadnieniu. Ale największym minusem tych zdjęć jest ich… ilość. Na 430 stron książki, barwnym ilustracjom poświęcono… 16 stron. A samych zdjęć jest na nich 12 (słownie: dwanaście). 12 zdjęć na prawie 70 rozdziałów. Jak dla mnie trochę słabo, spore rozczarowanko. Taka książka zasługuje na więcej, szczególnie, że jest skierowana do młodych odbiorców.

Recenzja powstałą dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka.

poniedziałek, 1 marca 2021

Maria Niklewiczowa - "Bajarka opowiada. Zbiór baśni całego świata"

Autor: Maria Niklewiczowa
Tytuł: Bajarka opowiada. Zbiór baśni całego świata
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 26 marca 2018
Liczba stron: 516
Ocena: 9,5/10

Opis:

Książka pełna baśni wybranych spośród tradycji tysięcy krajów powstała dla tych, którzy chcą opowiadać, oraz dla tych, którzy zechcą baśni wysłuchać – i dorosłych, i dzieci. Znajdują się tu opowieści o różnym stopniu trudności, dzięki czemu można je dopasować do każdego słuchacza, są także niezwykle różnorodne. Opowiedziane przez Marię Niklewiczową i zilustrowane przez Marię Ołowską-Gabryś nieprawdopodobne historie zachęcają do baśniowych podróży po całym świecie.

To klasyczne wydanie wielu czytelników pamięta z dzieciństwa – teraz powraca w nowej odsłonie, by najmłodsze pokolenie również mogło się zachwycić cudowną mocą baśni.

Recenzja:

Bajarka opowiada. Zbiór baśni całego świata to przepięknie wydana książka, zawierająca w sobie multum opowieści – zarówno dla młodego, jak i starszego czytelnika. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia, a po zapoznaniu się z historiami w niej zawartymi – kocham tę książkę jeszcze bardziej! I jestem przekonana, że za chwilę moją miłość zrozumiecie…

Czytając baśnie, nie zawsze czytam je po kolei – wiecie, wybierałam sobie danego dnia dwa-trzy tytuły i się z nimi zapoznaję. Gdy zajrzałam do zbioru treści zostałam mile zaskoczona – przy tytułach baśni znajdują się tutaj także literki a, b, c i d, które oznaczają stopień trudności tekstu. Dzięki temu łatwiej wybrać lekturę dla młodego czytelnika. Na końcu zbioru jest także rozdział Jak opowiadać baśnie?, w którym Maria Niklewiczowa zdradza kilka cennych porad oraz ciekawostek na temat przekazywania takich dzieł – bardzo ciekawy i ujmujący dodatek.

Jak sam tytuł wskazuje, w książce Bajarka opowiada zostały zebrane baśnie z całego świata. Niektóre opowieści były mi znane dobrze, inne mniej, o niektórych nigdy wcześniej nie słyszałam – krótko mówiąc, mile zaskoczyła mnie ta różnorodność. Historie przekazują wiele cennych lekcji dla czytelnika, opowiadają o wartościach w życiu oraz sprawach rozmaitych, czego można było się po takiej książce spodziewać. I chyba nie ma sensu roztrząsać się nad tym tematem – powiem jedynie, że osoby, które pragną udać się w fantastyczną podróż po całym baśniowym świecie – będą tą pozycją zachwyceni. Szczególnie, że nie brakuje tutaj także cudownych ilustracji – i barwnych, i czarno-białych – które pięknie urozmaicają treść!

Moim jedynym zarzutem do tej książki jest… jej język. Sama bardzo lubię archaizowane baśnie, jednak obawiam się, że młodszy czytacz może mieć problem z odbiorem takich treści, bo nawet w najłatwiejszych historiach mniej znane słowa się pojawiają. Co więcej, niektóre tematy także są jeszcze niewłaściwe dla milusińskiego – warto byłoby i to przy konkretnych baśniach zaznaczyć.


Bajarka opowiada to bez wątpienia jeden z najciekawszych zbiorów baśni, z jakimi dotychczas miałam do czynienia. Są tutaj opowieści polskie, czeskie, angielskie, skandynawskie, ałtajskie, flamandzkie, francuskie, rosyjskie, indyjskie, afrykańskie, rumuńskie, ukraińskie, samojedzkie, niemieckie, tadżyckie, chińskie i… z wielu innych krajów i narodowości. Na rozmaitość i barwność baśni nie można tutaj narzekać, dlatego… polecam Wam tę pozycję z całego serca! :)

środa, 24 lutego 2021

Tom Fletcher - "W twojej książce jest potwór"


Autor: Tom Fletcher
Tytuł:W twojej książce jest potwór
Ilustracje: Greg Abbott
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 32
Wiek: 3+
Ocena: 8/10

Opis:

O nie! W twojej książce jest potwór!

Autor uwielbianego przez dzieci "Gwiazdkozaura" tym razem stworzył książeczkę do wspólnego czytania przed snem. Angażująca historia z każdą stroną udowadnia, że na papierze potrafi się kryć niezwykły, magiczny świat. Maluchy pokochają tę interaktywną zabawę, w której będą mogły zdmuchnąć i połaskotać potwora, a rodzice z przyjemnością położą duże i małe potwory spać.

Potrząśnij książką i przewróć stronę...

Recenzja:

Gdyby ktoś jeszcze tydzień temu powiedział mi, że można zaprojektować książkę, która będzie zachęcać do krzyczenia, machania kończynami i ogólnej aktywności małego bąbla, a przy tym skutecznie położy go do łóżka i wyciszy przed snem to raczej bym nie uwierzyła.

A jednak!

„W twojej książce jest potwór” to bardzo prosta, pomysłowa i przeurocza pozycja do aktywnego czytania. Zachęca malucha do wchodzenia w interakcję z książki poprzez podejmowanie przeróżnych czynności mających na celu wygonienie potworka z książki – trzeba na niego dmuchać, przechylać książkę, potrząsać nią i kręcić kółka, a nawet wydawać głośne dźwięki… a kiedy już skutecznie przegonimy potwora z książki trzeba będzie… zaprosić go do niej z powrotem (w końcu zdecydowanie lepiej mieć potwora w książce, niż w pokoju!) i ułożyć do snu.






Moja pięciolatka zdaje się być nieco za duża na tego rodzaju książki – zabawki, gdzie nad tekstem zdecydowanie dominuje pomysł i aktywizacja czytelnika, a jednak wciąż świetnie się z nią bawi. A nawet „czyta sobie sama”, bo zdążyła już nauczyć się na pamięć tych kilku zdań, z których zbudowana jest fabuła.

Niemniej jednak, jak bez stresu mogę pozwolić wywijać książką pięciolatce, tak forma wydania nie wydaje mi się odpowiednia dla młodszych dzieci – strony są papierowe, a twarda okładka ma ostro zakończone rogi, aż prosi się o nieszczęśliwy wypadek przy zabawie.

Gdyby pojawiło się tekturowe wydanie o bezpiecznie zaokrąglonych rogach, spokojnie rekomendowałabym je jako must have w biblioteczce każdego maluszka.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka.