Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biografia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biografia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 lipca 2018

Jarosław Kaczmarek - "Piszczek. To, co naprawdę jest ważne"


Autor: Jarosław Kaczmarek
Tytuł: Piszczek. To, co naprawdę jest ważne
Wydawnictwo: EGMONT
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 160
Ocena: 8/10

Opis:

„Z tamtych lat w Gwarku Łukasz zapamiętał jeszcze wiele wspaniałych chwil, takich jak strzelenie gola przewrotką na Stadionie Śląskim w Chorzowie czy zdobycie ośmiu goli w meczu z Rozwojem Katowice. Z Gwarka Zabrze to właśnie Łukasz zrobił największą światową karierę̨.” 
Łukasz Piszczek to jeden z najlepszych prawych obrońców na świecie! Mimo, że przez wiele lat grał w ataku zdobywając wspaniałe gole, to dopiero jako obrońca pokazał światu, na co go stać! Ten skromny chłopak ze śląskich Goczałkowic zachwycił samego José Mourinho, który chciał go sprowadzić do Realu Madryt. Dzięki tej książce prześledzicie piłkarską drogę Łukasza; od początków w Gwarku Zabrze, przez grę dla Herthy Berlin, aż po spektakularną karierę w Borussi Dortmund i grę w reprezentacji Polski. Przeczytacie o marzeniach zwykłego chłopaka, który dzięki ciężkiej pracy i treningom osiągnął sukces. Poznacie historię chłopaka, który umiał przyznać się do winy i wyciągnąć odpowiednie wnioski z popełnionego błędu, dzięki czemu mocniejszy doszedł na szczyt. Jarosław Kaczmarek napisał dla Was bardzo interesującą historię, dzięki której poznacie mnóstwo ciekawostek i faktów o Łukaszu i o świecie wielkiego futbolu. Jesteście gotowi na wielką przygodę? 
Książka „Piszczek. To, co naprawdę jest ważne” spodoba się wszystkim młodym fanom piłki nożnej. Napisana językiem przyjaznym dla młodego człowieka, pełna pięknych zdjęć i ilustracji, stanowi porządną dawkę wiedzy dla każdego miłośnika sportu. Dzięki tej książce twoje dziecko będzie mogło nie tylko rozwinąć pasję piłkarską, ale przede wszystkim przekona się, że czytanie może być przyjemne. „Piszczek. To, co naprawdę jest ważne” to również książka o sile marzeń i tym, jak piłka uczy działania zespołowego i jak wiele pracy trzeba, by odnieść sukces. Autorem książki jest Jarosław Kaczmarek, zawodowy opowiadacz, który wraz z przyjaciółmi z „Grupy Studnia O” opowiada dzieciom i dorosłym baśnie, legendy i historie współczesne. Ilustracje do książki wykonała Grażyna Janecka.

Recenzja:


Reprezentacja Polski w piłce nożnej, odkąd trenerem został Adam Nawałka, dużo zyskała w moich oczach. Myślę zresztą, że w oczach wielu kibiców. Pewnie, że szatnia piłkarska zawsze będzie posiadać własne tajemnice i nie powinno się nawet w to ingerować, niemniej pod względem pijarowym wskoczyliśmy o kilka poziomów wyżej. Okazało się, że kadra pełna jest nie panów piłkarzy, ale zwyczajnych chłopaków, którzy od małego ganiali za piłką, a dzięki wytrwałości połączonej z talentem znaleźli się w takim, a nie innym miejscu. Kuba Błaszczykowski, Michał Pazdan, Sławek Peszko czy właśnie Łukasz Piszczek to nie są jedynie nazwiska z pierwszych stron gazet sportowych, to także zwykli ludzie, którzy jak każdy popełniają błędy i nie wstydzą się do nich przyznać. Często podkreślają także, że nie byłoby ich w obecnym miejscu, gdyby nie początki - pierwsze kluby i wsparcie najbliższych.

Jedną z takich osób, które nie zapominają o własnych korzeniach jest właśnie Łukasz Piszczek. W jego biografii, po którą spokojnie mogą sięgnąć już bardzo młodzi czytelnicy, wyraźnie widać, jak duże znaczenie ma dla piłkarza miejsce pochodzenia. Piszczek nie wstydzi się przyznać, że mecz Goczałkowic jest dla niego ważniejszy od  rywalizacji Barcelony z Realem. Dokładnie tak - czwarta liga amatorów, spotkanie Goczałkowice Zdrój - Iskra Pszczyna, to pojedynek ciekawszy od Gran Derbi, nie tylko dla osób, które zasiadają na tamtejszych trybunach, o ile te trybuny w ogóle są. Piszczek jest także przykładem na to, że marzenia się spełniają. To chłopak, który od zawsze wiedział, że będzie piłkarzem i dzięki ciężkiej pracy spełnił swoje plany, a czy dla dziecka może być coś bardziej motywującego niż historia z życia wzięta, w której zwykły chłopak z małej miejscowości wybija się i trafia do światowej piłki? Myślę, że wiele dzieciaków taka książka mogłaby wygonić sprzed komputerów na boisko, a to już wystarczający powód, by po nią sięgnąć.

Książka jest napisana przystępnym dla młodego człowieka językiem i - co nie bez znaczenia - bogato zilustrowana. Doceniam to, że są w niej nie tylko fotografie Łukasza Piszczka z czasów, gdy stał się już rozpoznawalny w świecie futbolu, ale także te sprzed lat - pierwsze kluby i puchary z nimi zdobyte są zawsze ciekawe dla fana sportu. Kolejny plus za ciekawostki, dzięki którym możemy poznać naszego kadrowicza także z tej mniej formalnej strony.



Biografii sportowych na rynku jest sporo, niemniej zawsze cieszą mnie te skierowane do młodego czytelnika, dla którego poza wartościową lekturą, mogą okazać się one także inspiracją. To właśnie jedna z takich publikacji.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa EGMONT.

środa, 13 września 2017

Ewa Nowak - "Droga do Nobla"


Autor: Ewa Nowak
Tytuł: Droga do Nobla. Historia Marii Skłodowskiej-Curie
Wydawnictwo: Edukacyjny Egmont
Seria: Czytam sobie, poziom 3
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 64
Ocena: 10/10
Wiek: 5-7 lat

Opis:

Maria Skłodowska-Curie niezmiennie fascynuje, przede wszystkim tym, jaką siłą ducha musiała się wykazać, aby w czasach, kiedy nie przyjmowano kobiet na studia, skończyć je na najlepszej francuskiej uczelni, Sorbonie. I to z pierwszym wynikiem! Piotr Curie, gdy poznał Marię, pomyślał: „Nie wierzyłem, że na świecie są genialne kobiety. A właśnie teraz taką spotkałem”. Bo była genialna. Odkryła radioaktywność i nowe pierwiastki: polon i rad. Dostała za to dwa Noble. Jako pierwsza kobieta na świecie otrzymała profesorską katedrę fizyki na Sorbonie. O tym wszystkim pisze Ewa Nowak: o marzeniach, pasji, chęci poznawania, ale też o miłości i poświęceniu. To historia kobiety, z której powinniśmy być dumni. Trudno oderwać się od kart tej książki.

Recenzja:

Po raz pierwszy trafiłam na książeczkę z serii „Czytam sobie” i powiem szczerze, że jestem zachwycona. Mój wybór padł na pozycję z poziomu trzeciego, czyli najbardziej zaawansowanego – do jej napisania użyto 2500-2800 wyrazów i wszystkich głosek, a zdania są bardziej złożone niż w książeczkach z niższych poziomów. Podejmują także bardziej skomplikowane tematy.

Słyszałam kiedyś tezę, że jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś w sposób zrozumiały, to znaczy, że sam tak naprawdę tego do końca nie rozumiesz. Trudno mi sobie wyobrazić bardziej kłopotliwe tematy do tłumaczenia maluchom niż zagadnienia z zakresu chemii, fizyki, emancypacji kobiet i historii Polski pod zaborami. A ta książka porusza je wszystkie w sposób przejrzysty, oczywisty i, co najważniejsze, ciekawy.
Autorka posługuje się prostymi porównaniami to zobrazowania skomplikowanych zjawisk. Książeczka pełna jest faktów biograficznych z życia wybitnej polskiej badaczki i przeprowadza małego czytelnika przez wszystkie etapy jej naukowej działalności.
Mimo jasnego przekazu Ewa Nowak nie stroni od „trudnych słówek” – i całe szczęście, bo dzieciaki w tym wieku uwielbiają poznawać „dorosłe słownictwo” i chwalić się nim wszem i wobec (sama jeszcze w podstawówce dostałam od rodziców „Słownik wyrazów trudnych i obcych” i spałam z nim pod poduszką. Swoją drogą właśnie dzięki temu jako pierwsza z koleżanek dowiedziałam się czym tak właściwie jest „orgazm” :D). W zrozumieniu i utrwaleniu tych bardziej skomplikowanych pojęć pomaga umieszczony na końcu książki słowniczek. Mały czytelnik dowie się zatem kim była sufrażystka, a kim guwernantka, co to jest ksenofobia, promieniotwórczość, czy zabory. A poza tym dowie się jak wyglądało życie kobiet pod zaborami, jakie były warunki pracy wybitnych odkrywców i o co właściwie chodzi w tej całej nauce.







Sama czytałam ta niewielką książeczkę z niemałym zainteresowaniem, a i wyniosłam z niej trochę nowych informacji – nie zdawałam sobie na przykład sprawy z faktu, iż Piotr Curie, napromieniowany aż po świecące w ciemności zęby zginął pod kołami pędzącego wozu. Jest to też niezły dreszczowiec – a przynajmniej ja czułam na plecach dreszcze czytając o Marii wkładającej beztrosko gołe dłonie prosto w promieniotwórcze odpady. I o tej samej promieniującej promiennej noblistce nauczającej dzieci.
To po prostu piękna i interesująca historia o pasji, drodze do wolności i umiłowaniu nauki.
Ponadto jest bardzo atrakcyjna wizualnie – tekst jest wydrukowany dużą i przejrzystą czcionką i zdecydowanie przeważa nad stonowanymi „ołówkowymi” ilustracjami (które swoją drogą są świetne), dzięki czemu dziecko wie, że obcuje z poważną i „dorosłą” lekturą (prawie 80 stron!), a nie kolejną książeczką dla dzieci. Do czytania zachęcają krótkie rozdziały, dołączone naklejki mogące stanowić nagrody (a także dyplom przeczytania książki) i pytania, na które odpowiedzi mały mól książkowy odnajdzie w tekście. Książeczka jest lekka, a jej niewielki format ułatwia czytanie.

Ta niepozorna (i niedroga!) książeczka przekazuje rzetelną wiedzę prostymi słowami i w niezwykle wciągający sposób.
Fantastyczny pomysł na pierwsze spotkanie z biografią i rewelacyjny sposób na zainteresowanie dziecka nauką.
Jest edukacyjnie, ładnie i ciekawie - czego chcieć więcej?

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.