Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawy edukacyjne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawy edukacyjne. Pokaż wszystkie posty

sobota, 21 grudnia 2019

Marta Galewska-Kustra - "Pucio. Pierwsze zabawy"

Autor: Marta Galewska-Kustra
Tytuł: Pucio. Pierwsze zabawy
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2019
Liczba elementów: 40
Ocena: 8/10
Wiek: 1+

Opis:

Wreszcie są! Długo wyczekiwane, mądre i piękne zabawki z PUCIEM!

Uwielbiany przez dzieci i rodziców bohater bestsellerowej serii Marty Galewskiej-Kustry, fenomenalnie ilustrowanej przez Joannę Kłos, w końcu wykracza poza karty książek i pojawia się także w grach edukacyjnych! Zapraszamy do wspólnej zabawy i nauki!

Zestaw składa się z 32 obrazków. Na kartonikach znajdują się obrazki z wyrażeniem dźwiękonaśladowczym, a także obiektem lub zwierzęciem wydającym dany dźwięk oraz wizerunkiem Pucia - ulubionego bohatera maluchów. Wyrażenia dźwiękonaśladowcze są wypowiadane już przez roczne dzieci i stanowią bardzo istotny element rozwoju mowy. Zebrane w estetycznym pudełku obrazki dają okazję do rozmaitych zabaw, w zależności od możliwości intelektualnych i potrzeb dziecka: nauki nazywania obiektów, powtarzania i rozpoznawania wyrażeń dźwiękonaśladowczych, wyszukiwania wskazanych przez rodziców obiektów spośród kilku wybranych kartoniķów i wielu innych gier (opisanych w dołączonej do zestawu instrukcji). 

Recenzja: 

Ten zestaw to absolutna gratka dla każdego fana Pucia, ale nie tylko. Po prostu będzie idealny dla każdego malucha, który ukończył już pierwszy rok życia. Nieco starsze dzieci też powinny być nim zachwycone a może nawet bardziej niż te młodsze. Pucio to bohater, który pomaga dzieciom w rozwoju mowy a rodzicom dostarcza wielu inspiracji do zabaw, by mogli zająć czymś pożytecznym swoje pociechy, przy okazji ucząc ich nowych słówek a konkretnie wyrazów dźwiękonaśladowczych. Pucio. Pierwsze zabawy to kolejna propozycja dla najmłodszych od wydawnictwa Nasza Księgarnia. Co w niej takiego fantastycznego? Z pewnością sama obecność Pucia i jego fenomen, którym cieszy się na rynku od bardzo dawna.

Wychowywanie dzieci to najtrudniejszy egzamin z kreatywności, cierpliwości i wyrozumiałości. Mój szkrab ma już za sobą 18 miesięcy na tym świecie. Przyznam, że ciągle poszukuje on nowych wrażeń, dlatego jestem wdzięczna za każdy pomysł, dzięki któremu może się wyciszyć i zająć czymś na spokojnie. Bardzo lubi kiedy czytam mu książeczki z niewielką ilością tekstu, uwielbia także puzzle z Puciem - Czego brakuje?Pierwszą książkę z tym bohaterem w roli głównej kupiłam mu na Mikołajki. Polubił go, więc postanowiłam wypróbować zabawy z recenzowanym zestawem. Jest nim zainteresowany, chociaż na pewne propozycje zabaw z dołaczonej do niego instrukcji, jest jeszcze zbyt mały. Pomimo to przeglądanie tych kartoników to także przyjemne zajęcie umożliwiające poznanie nowych wyrazów a mój maluch mówi coraz więcej, więc jest to dla niego ciekawe zajęcie.


Tekturowe pudełko zawiera 40 elementów, za pomocą których można przeprowadzić aż 6 zabaw. Jest tu 20 obrazków z rysunkami i 20 z samymi napisami określającymi wyrazy dźwiękonaśladowcze. W zestawie znajduje się także pomocna instrukcja, która wyczerpująco opisuje możliwości zabawy z dzieckiem przy użyciu tych kartoników. 

Pierwsza zabawa polega na pokazywaniu dziecku obrazków i zadawaniu pytania: "co to?". Następnie wypowiadamy związany z nim wyraz dźwiękonaśladowczy. Znane już sobie zwierzęta i rzeczy dziecko chętnie naśladuje a te mu obce są trochę dla niego obojętne, jednak po pewnym czasie nabiera nimi zainteresowania. 

Kolejna propozycja zabawy zatytułowana została "Jest! Nie ma!". Wystarczy pokazywać dziecku kartoniki, po czym je zakrywać mówiąc przy tych czynnościach odpowiednio (dla przykładu): "Jest ko ko" i "Nie ma ko ko". To podobna zabawa do "a kuku". Maluch z chęcią szuka ukrytych obrazków i naśladuje dźwięki, które są już mu znane.


W instrukcji mamy jeszcze opisane cztery inne możliwości zabawy z zestawem. Razem z dzieckiem będziemy mogli szukać wskazanych obrazków oraz nauczyć je pojęcia i znaczenia słowa "daj". Starsze dzieci, które już nieco znają literki będą mogły dopasowywać tekst na kartonikach do związanych z nim obrazków. Natomiast dla maluchów będzie to przyjemne wprowadzenie w naukę czytania. Zarówno maluchy, jak i starszaki odnajdą w tym zestawie wiele frajdy i nauki poprzez zabawę. Niektóre z tych propozycji nie były w zainteresowaniu mojego synka, ale po to mamy własną kreatywność, aby szukać innych atrakcyjnych form zabaw z tym zestawem. Jak się okazało jest to możliwe. Na przykład, mój synek bardzo lubi rozrzucać jego elementy i później je zbierać. To też ciekawa zabawa a ja mam chwilę wytchnienia. Mogę więc stwierdzić, że Pucio to niezastąpiony towarzysz zabawy i nauki.



Jakość wykonania zestawu jest na najwyższym poziomie. Kartoniki są wytrzymałe i atrakcyjne wizualnie. Opakowanie z rączką ze sznurka ułatwia maluchom jego przenoszenie. Elementy zestawu zostały zapakowane w papierową torebkę. Instrukcja jest czytelna i bardzo pomocna każdemu opiekunowi małych odkrywców świata. Chociaż zestaw nie zachwycił nas aż tak bardzo to chętnie się nim bawimy. Myślę, że za kilka miesięcy mój maluch nie bedzie sie z nim rozstawał. Polecam zwłaszcza fanom Pucia i dzieciaczkom około drugiego roku życia. 

Pucio. Pierwsze zabawy to jeden zestaw z wieloma możliwościami gier i zabaw dla najmłodszych. Poprzez zabawę z nim, dziecko rozwija mowę i zaspokaja swoją ciekawość. Idealny dla maluchów i tych nieco starszych. Wszyscy mogą czerpać radość z zabawy z Puciem. 

Zestaw zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Nakład zestawu u wydawcy już się wyczerpał, szukajcie więc go w innych sklepach.

środa, 7 lutego 2018

Marzena Dobrowolska - "Kiedy słonko świeci"


Autor: Marzena Dobrowolska
Tytuł: Kiedy słonko świeci
Wydawnictwo: Egmont Edukacyjny
Seria: Akademia Mądrego Dziecka
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 48
Ocena: 9/10
Wiek: 2-3 lata

Opis:

Proste kolorowanki z naklejkami - w sam raz dla małych artystów! Książeczki z serii Akademia mądrego dziecka - Poznaję świat rozwijają sprawność manualną, ćwiczą koordynację wzrokowo-ruchową, poszerzają wiedzę o świecie, przygotowuje do nauki czytania i pisania oraz uczy wartości społecznych.
Wszystko po to, by przygotować dzieci do codziennych wyzwań w świecie XXI wieku!


Recenzja:

Kolejna książeczka z zadaniami dla maluszków pozytywnie przeszła testy mojej Bobasy!

Ilustracje ułożone zostały w przemyślanym, logicznym ciągu – mały odkrywca najpierw widzi jajka, potem ma do pokolorowania gniazdko, na kolejnym obrazku przedstawiono same skorupki jajek, z których wykluły się pisklęta do pokolorowania. Drugim pomysłem jest rozłożenie obrazka na czynniki pierwsze – najpierw dziecko przygląda się ilustracji, na której umieszczono wyrastającego z doniczki krokusa podlewanego wodą z konewki, a na kolejnych stronach pojawiają się po kolei kolorowanki z różnymi jej częściami – osobno doniczką i kwiatkiem. A jeszcze później kolejne elementy kojarzące się z tym obrazkiem – siedzące na kwiatku motylki, słonko i ślimak. Na sam koniec takiej sekwencji pojawia się ilustracja, na której coś nie pasuje – w gnieździe zamiast jajek siedzi ślimak, a z podlewanej obficie doniczki wyrasta siatka na motyle. Dzięki temu maluszek ma szansę na sprawdzenie i utrwalenie wiedzy, którą przed chwilką zdobył.




Przy każdej kolorowance umieszczono podpowiedź dotyczącą koloru w postaci jednej lub kilku różnobarwnych kredek. Podpisy i krótkie pytania zachęcają maluszka do dyskusji z rodzicem.


Całość uzupełniona została o dużych 12 nalepek do dowolnego wykorzystania – naklejkę z jajkami można umieścić w pokolorowanym gniazdku, albo zakleić nim błędnie umieszczonego ślimaka na obrazku z cyklu „Coś tu nie pasuje!”. A dzieci uwielbiają naklejki!



Jedynym minusem tej pozycji jest przeszycie wzdłuż górnego, krótkiego boku (książeczka otwiera się do góry). To rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze, kiedy na górnej stronie znajduje się ilustracja do porównywania, jednak kiedy w tym miejscu wypada kolorowanka, robi się niewygodnie – jest za daleko by mogły jej dosięgnąć małe rączki, a przy „wywinięciu” całość się składa i kolorowanka ucieka dziecku spod kredki.


Ładne, proste ilustracje, łatwe kolorowanki pozbawione dużej ilości szczegółów, logiczny układ i przedmioty spotykane w codziennym życiu – ta pozycja jest bardzo dobrym kandydatem na pierwszą książeczkę z zadaniami plastycznymi już dla dwulatka. Niewielki format i porządne usztywnienie tekturką sprawiają, że to świetna propozycja do zabrania „na wynos” wraz z pudełkiem kredek – w podróż albo w gości. Obie z Majką bardzo polecamy!


Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont.

środa, 31 stycznia 2018

Elżbieta Pietruczuk-Bogucka -"2-latek - Rozum mam - myślę sam!"


Autor: Elżbieta Pietruczuk-Bogucka
Tytuł: 2-latek - Rozum mam - myślę sam!
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Seria: Domowa Akademia
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 64
Ocena: 10/10
Wiek: 2+

Opis:
W książkach Rozum mam, myślę sam! Zwracamy szczególną uwagę na rozwijanie u dzieci logicznego myślenia i umiejętności dokonywania wyborów. Dlatego polecenia zawierają obrazkowe symbole aktywności, zachęcające do samodzielnego odczytywania i rozumienia polecań. Dzięki temu dzieci nabierają odwagi do działania i wiary w siebie. Przyjazne ilustracje i kolorowe naklejki uatrakcyjniają wykonywanie zadań i gwarantują dobrą zabawę. Książki zostały opracowane zgodnie z wytycznymi podstawy programowej wychowywania przedszkolnego oraz na podstawie doświadczenia autorki w pracy z dziećmi.

Recenzja:



Chyba coś jest w tej magicznej barierze 2-go roku życia, bo Majka od jakiegoś czasu faktycznie potrafi się bardziej skupić przy kolorowankach i prostych zadaniach plastycznych.

Pierwsza część Domowej Akademii to strzał w dziesiątkę przede wszystkim ze względu na format – A4 w orientacji poziomej gwarantuje na tyle duże ilustracje, by niewprawiona jeszcze dziecięca rączka poradziła sobie z kolorowaniem szczegółów. Co ważne, strony wykonano z porządnego papieru i nic nie przebija nawet przy wielokrotnym smarowaniu kretką w jednym miejscu. Dużym plusem jest również usztywnienie jednej z ostatnich stron grubą tekturką. Dzięki temu korzystanie z książeczki możliwe jest na różnych powierzchniach – nie zawsze przecież mamy na wyposażeniu odpowiednio wysoki stół i krzesełko dla maluszka, choć jest to oczywiście najlepsza pozycja do pracy. Zeszyt ćwiczeń od początku do końca został zaprojektowany z myślą o dziecku. Szczególnie widać to poleceniach, gdzie treść pisana uzupełniona została prostymi symbolami powalającymi maluszkowi czytać razem z rodzicem i lepiej rozumieć czekające go zadania.








                                                                                                             


32 karty edukacyjne zawierają proste zadania ćwiczące sprawność małych paluszków w operowaniu kredkami, znajomość kolorów, spostrzegawczość, pamięć i kojarzenie faktów oraz podstawy liczenia. Bardzo podoba mi się, że każda karta skłania do różnych aktywności – na każdym z obrazków trzeba coś narysować, coś wskazać, coś znaleźć i przykleić albo policzyć.

Proste ilustracje w żywych kolorach zachęcają do zabawy, duże kształty nie zniechęcają i pozwalają spokojnie trenować paluszki, a mnogość i różnorodność zadań nie pozwala się nudzić. Bobasa najchętniej zrobiłaby wszystkie zadania na raz.
Jest tu wszystko, czego tylko maluch może zapragnąć – plaża i piaskownica, maszyny budowlane, robaki, opadnięte liście i błotniste kałuże, owoce i warzywa, wiejskie i domowe zwierzątka oraz to, co dzieci lubią najbardziej – naklejki. Poza wymienionymi wyżej umiejętnościami, książeczka zapewnia dziecku również porządny trening samodyscypliny – moje dziecię najchętniej od razu powyklejałoby wszystkie w jedno miejsce. Tym miejscem jest jej koszulka, ewentualnie kaloryfer :D A tu można użyć jednej naklejki na kilka stron…

Bardzo polecam jako pierwszą książeczkę z zdaniami dla maluszka, u nas sprawdziła się świetnie.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Zielona Sowa.