środa, 16 października 2024

Agnieszka Rautman-Szczepańska - "Formuła Elli. Czytam, bo lubię"

 


Autor: Agnieszka Rautman-Szczepańska
Tytuł: Formuła Elli. Czytam, bo lubię
Wydawnictwo: HarperKids
Data wydania: 15.05.2024
Liczba stron: 192
Wiek: 8+ lat
Ocena: 8/10


Ella wydaje się zwykłą nastolatką, a jednak, gdzie się pojawi, dzieją się dziwne rzeczy. W dzisiejszych czasach posądzenie kogoś o czary brzmi raczej niedorzecznie, ale… czy dziewczyna na pewno pochodzi z tego świata? Aby odkryć swoją tożsamość, dostrzec w sobie moc i nauczyć się żyć ze swoją odmiennością, Ella przemierzy krainy równoległe, pozna elfy i smoki, i przeżyje niezwykłe przygody, dzięki którym wreszcie zrozumie, że inny to znaczy wartościowy.
Świetnie napisana powieść fantasy o akceptacji samego siebie.

Recenzja:

Formuła Elli to najnowsza książka z serii Czytam, bo lubię, która porusza ważny temat bycia innym, tak ważny wśród dzieci. Ella to bohaterka wyróżniająca się na tle swoich rówieśników, jest bowiem półelfem i nie da się tego całkowicie ukryć. Jestem pewna, że wiele dziewczynek również czuje się odrzucona ze względu na różne, czasami błahe powody. Dzięki opowieści napisanej przez Agnieszkę Rautman-Szczepańską wszyscy zrozumiemy, że inna nie znaczy gorsza, ale wyjątkowa... i tego się trzymajmy! To bardzo ważne przesłanie, potrzebne młodzieży, mogące dać im wsparcie w trudnych chwilach.

Jest to historia fantastyczna, gdzie dobro walczy ze złem, gdzie istnieje podział na trzy światy. Jednym z nich rządzi bezwzględna pani Premier, której celem jest wytępienie tak zwanych hybryd, czyli półludzi. Ella jest właśnie pół człowiekiem, pół elfem i musi uciekać przed nagonką. Wkracza do innego uniwersum, poznaje swoją elficką rodzinę i zrozumie w czym tkwi jej wyjątkowość. Całość jest napisana przystępnym językiem i chociaż czasami niektóre zasady funkcjonowania fantastycznego świata wydają się trochę zawiłe to sens opowieści stale jest zrozumiały. Również opis elfów i ich bezemocjonalność ma swój ukryty przekaz i uświadamia nam, jak ważne są nasze uczucia, a przede wszystkim te pozytywne, takie jak na przykład, miłość.

Mimo że jest to krótka opowieść to bohaterowie są naprawdę szczegółowo opisani, oczywiście nie bezpośrednio, ale w sposób ujawniający ich cechy podczas rozgrywających się wydarzeń. Ich sytuacja rodzinna jest bardzo przejmująca, a zwłaszcza Elli. Ciekawą postacią jest również pewien Dragon, którego elfka spotka podczas swojej podróży. Ważne dla czytelnika jest to, że autorka umiejętnie buduje napięcie i wprowadza aurę tajemniczości, dlatego stale jesteśmy zainteresowani czytaną historią.

Historia Elli może być wsparciem dla wszystkich osób, które również czują się odrzucone i inne. Przez to tak bardzo jest ona wartościowa i dlatego tak bardzo mi się podoba. Na pewno na długo zapamiętam tę historię.

Wartka akcja i elementy fantastyczne świata przedstawionego sprawiają, że książkę czyta się z największą przyjemnością. Pomysł na fabułę uważam za rewelacyjny, główny wątek za niezwykle potrzebny, a jego przedstawienie wyszło autorce nad wyraz dobrze. Ella to bohaterka wyjątkowa w swej odmienności. Jak każdy z nas. Wszystkie dzieci i wszyscy ludzie są wyjątkowi. Pamiętajmy o tym.

Pomimo że jest to książka dla dzieci to świat przedstawiony jest bardzo rozbudowany. Wędrówka Elli choć krótka nie jest pozbawiona zaskakujących momentów i niesamowitych miejsc, których zasady funkcjonowania są dla nas jak nie z tego świata. Mam tu na myśli zwłaszcza bibliotekę w świecie elfów i sam sposób czytania przez nich książek. Naprawdę autorka wykorzystała fantastycznie rozwinięte pomysły, które tworzą ciekawą całość i na długo zapadają w pamięć.

Treść i problematyka tej książki jest uniwersalna i ponadczasowa, ponieważ w każdych czasach znajdzie się taki zły charakter, który nie będzie wykazywał się tolerancją dla innych osób, zwłaszcza tych, którzy wyróżniają się czymś z tłumu.

Uważam, że jest to ważna i potrzebna pozycja, z pozytywnym przekazem, podtrzymująca na duchu i zachęcająca do optymistycznego spojrzenia na świat mimo różnych przeciwności, które czyhają na nas i na nasze dzieci, zwłaszcza ze strony innych osób.

Formuła Elli ucieszy każde dziecko lubiące fantastyczne opowieści, które mają głębszy sens, a jednocześnie są interesująco i prosto napisane. A jakie stwory nie z tego świata Wasze dzieci lubią najbardziej? 🙂

Po więcej informacji zapraszamy na stronę internetową wydawnictwa HarperKids.
Książka została zrecenzowana w ramach współpracy reklamowej z wydawnictwem.

niedziela, 4 lutego 2024

Cube Kid - "Pamiętnik 8-bitowego wojownika: poszukiwacza przygód"


Autor: Cube Kid
Tytuł: Pamiętnik 8-bitowego wojownika: poszukiwacza przygód
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 18.01.2024
Liczba stron: 240
Wiek: 9+ lat
Ocena: 6/10


Siódmy tom międzynarodowej, bestsellerowej serii o przygodach 8-bitowego wojownika, która zabiera czytelników w głąb dziennika Runta, młodego mieszkańca wioski Minecraft, który ma odwagę marzyć o zostaniu wojownikiem.
Runt, nasz ulubiony wieśniak, który stał się wojownikiem, przeżył wraz ze swoimi przyjaciółmi mnóstwo przygód i ma ochotę na nowe! Bohaterowie ciężko pracowali jako studenci (a przynajmniej niektórzy z nich), przeszli intensywny trening w  Villagetown, walczyli z potworami wysłanymi przez Herobrine’a, a nawet pomyślnie ukończyli swoją pierwszą misję w Owl’s Reach! Jednak ich największa przygoda zaczyna się właśnie teraz: przed nimi podbój stolicy Aetherii.


Z czym zmierzą się Runt i jego przyjaciele w Wielkiej Akademii Aetheria? Czy wreszcie uda im się pokonać Herobrine’a i zostać prawdziwymi wojownikami?

Dowiesz się tego z najnowszego, siódmego tomu cyklu “Pamiętnik 8-bitowego wojownika”!


Recenzja:

Gra Minecraft cieszy się przeogromną popularnością. Nic więc dziwnego w tym, że również książki fan fiction, których fabuła została oparta na tym uniwersum, zyskują rzesze fanów na całym świecie. Czytają je nawet dzieci, które na co dzień są z książkami na bakier. Wiem to z doświadczenia, gdyż mój starszy syn niestety niezbyt dużo czyta, ale gdy widzi słowo Minecraft w tytule książki, to jego zainteresowanie lekturą znacznie wzrasta. Czy tak było także tym razem? Co prawda najbardziej interesują go podręczniki ze świata tej gry, ale recenzowany dziennik też wzbudził w nim sporą ciekawość.

Pamiętnik 8-bitowego wojownika: poszukiwacza przygód to już siódma część serii. Chociaż nie znamy poprzednich tomów, mimo to postanowiliśmy wkroczyć w ten świat i przekonać się, co ma nam do zaoferowania. Oczywiście z jednej strony żałuję, że ominęły nas wcześniejsze wydarzenia, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by wkrótce nadrobić zaległości. O czym zaś jest siódmy, a jednocześnie długo wyczekiwany tom autorstwa Cube Kid'a?








Główny bohater Runt wraz z przyjaciółmi wyrusza w podróż, której celem jest pewna Akademia. Będą razem doskonalić tam swoje umiejętności, ale także zostaną poddani ocenie i egzaminom. Jak sobie poradzą? Co jeszcze czeka ich w stolicy Aetherii? Wkroczymy do świata pełnego bloków i pikseli oraz dziwnych stworzeń, takich jak krasnoludy czy elfy. Świata, który rządzi się swoimi prawami i w którym nawet czas płynie inaczej niż u nas. Na bohaterów czyhają niebezpieczeństwa, wyzwania, ale także nowe możliwości. Dla młodego odbiorcy to okazja, by poznać uniwersum Minecrafta z innej (literackiej) strony i zanurzyć się w nim po same uszy, kibicując bohaterom w ich misjach i zwariowanych przygodach. 

Książka ma formę dziennika. Każdy rozdział zaczyna się od nazwy dnia tygodnia, w którym działy się opisywane przez Runta wydarzenia. Oprócz niego poznajemy też bliżej jego przyjaciół. Ich relacje mają czasami zabawny charakter, choć bohaterowie niekiedy przekomarzają się i nazywają się śmiesznymi przezwiskami to nie da się nie zauważyć, że w razie niebezpieczeństwa poszliby za sobą w ogień. Przyjaźń to ważna sprawa i cieszę się, że zostało to dobrze wyeksponowane w tej opowieści. Mimo to walka drużynowa to składowa siły poszczególnych ich członów. Także każda z postaci ma swoje indywidualne cele, które musi realizować. Jak im będzie szło? Przekonacie się sami.





Żartobliwy styl, tajemnicze wydarzenia i nieprzewidywalne przygody sprawiają, że historia wciąga, sprawiając, że młody czytelnik szybko utożsamia się ze światem przedstawionym i nie jest mu obojętny dalszy ciąg wydarzeń.  Jak w każdej opowieści przygodowej nie brak tu zagrożenia. Czy wojownikom uda się je pokonać? Z pewnością będzie to wymagało od nich nie lada poświęcenia. To jeszcze nie koniec serii, bowiem w przygotowaniu jest już ósmy tom, tak więc nie żegnamy się z Runtem, choć on na pewno przejdzie pewną metamorfozę.  Zaintrygowani?

Ogólnie jest to dość ciekawa opowieść w pomysłowo skonstruowanym świecie Minecrafta. Mogłoby się tylko obyć bez jednego przekleństwa i dosadnego wyzwiska. W książkach dla dzieci, a nawet nastolatków myślę, że takie słowa mimo wszystko powinny być zbędne. Pomimo tych drobnych niedogodności miło było kibicować Runtowi i jego przyjaciołom oraz być świadkiem jak doskonalą swoje umiejętności i stawiają czoła niebezpieczeństwu.

Pamiętnik 8-bitowego wojownika: poszukiwacza przygód to dziennik, w którym Minecraftowy wojownik opisuje intrygujące przeżycia podczas swojego pobytu w Akademii, doskonali się i zdobywa nowe umiejętności. Jest momentami zabawnie, innym razem groźnie, a przede wszystkim nie brakuje tu perspektywy na dalszy rozwój historii i... osobowości protagonisty.


Książkę zrecenzowałam we współpracy z wydawnictwem Jaguar.