piątek, 1 września 2017

Marianna Oklejak - "Kolory", "Liczby"



Autor: Marianna Oklejak
Tytuł: "Kolory", "Liczby"
Wydawnictwo: EGMONT
Seria: ART
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 24
Ocena: 9/10

Opis:

LICZBY, KOLORY, PRZECIWIEŃSTWA ART Egmont dla najmłodszych! Seria książeczek dla najmłodszych z pięknymi ilustracjami Marianny Oklejak. Do oglądania i wspólnego odkrywania świata barw, pierwszych słów, liczb i przeciwieństw. Wygodne kartonowe strony, bezpieczne zaokrąglone brzegi, wspaniałe kolory i kształty zainspirowane polskim folklorem.

Recenzja:

Nauka kolorów to jedna z pierwszych umiejętności, jaką nabywa dziecko, gdy poznaje język mówiony. Przecież już niemowlęta reagują na barwy, wykazując upodobanie do tego, co kontrastowe. Od rozpoznawania kolorów do ich świadomego nazywania przed maluchem jednak jeszcze daleka droga i warto mu w tym w odpowiednim czasie pomóc. Na przykład przy pomocy książeczki z ilustracjami Marianny Oklejak.

Ta niewielkich rozmiarów książka składa się z grubych, tekturowych stron, z których każda jest w innym kolorze. Dużą zaletą jest to, że barwy są intensywne, czyli takie, jakie lubią dziecięce oczy. Ponadto odcienie dopasowano w taki sposób, że nie są one do siebie podobne - różowy nie przypomina fioletowego, a szary czarnego, nie sposób ich pomylić.

Tak naprawdę ta publikacja rośnie razem z dzieckiem, więc posłuży na dłużej. Najpierw można ją wykorzystać do nauki kolorów, później wspólnie wymyślać jak najwięcej rzeczy, które są w takim właśnie kolorze, a kiedy nasza pociecha zaczyna swoją przygodę z literami, może dopasowywać napisy do konkretnej barwy. Starszaki z kolei mogą poznać kilka podstawowych słówek w aż czterech językach obcych: angielskim, niemieckim, francuskim i hiszpańskim.

Wydawałoby się, że powstała książka idealna do celu, jakim jest nauka kolorów. Mam jednak jedno zastrzeżenie. Przy każdym kolorze na sąsiedniej stronie widnieją obrazki. Według mnie dobrym pomysłem, poza samą barwą, byłoby dopasowanie tych obrazków w taki sposób, żeby przykładowo przy żółtym znalazły się cytryna, banan, słońce, czyli to, co rzeczywiście jest żółte i z żółtym kolorem się kojarzy. Ilustracje autorki, owszem, są ciekawe pod względem artystycznym i estetycznym, ale dla dziecka nie muszą być oczywiste.

Kolejną książeczką z tej serii, która trafiła w moje ręce, jest publikacja dotycząca liczb w przedziale 1-10. Zasada została zachowana - na jednej stronie liczba i jej odpowiedniki w językach obcych, tuż obok przedmioty, zwierzęta lub ludzie w takiej właśnie ilości. Dzięki takiemu układowi treści ze starszymi dziećmi możemy przeliczać, czy na obrazku rzeczywiście jest tyle zabawek, butów, kwiatów, a dla utrudnienia przejść do konkretów - na przykład szukać w pokoju, czego jeszcze jest dwa, trzy, pięć.






Jestem zdecydowanie na tak dla publikacji tego rodzaju. Treści są dostosowane już do wieku najmłodszych dzieci, ze względu na swoje kontrastowe barwy i oprawę graficzną będą dla nich atrakcyjne wizualnie, a ponadto przysłużą się także starszakom, jeśli ich i rodziców najdzie ochota na wspólną naukę połączoną z zabawą.

Gdyby nie ilustracje, o których pisałam odnośnie do książeczki z kolorami, byłoby pełne dziesięć, bo pod każdym innym względem (a zwłaszcza jeśli chodzi o estetykę, która jest totalnie w moim guście) seria dopracowana jest w szczegółach.

Książki zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa EGMONT.

1 komentarz: