Autor: Joe Caramagna
Ilustratorzy: Kawaii Creative Studios (tom 1), Eduard Petrovich (tom 2)
Cykl: Kraina Lodu
Tytuły: W poszukiwaniu siebie, Droga do domu
Wydawnictwo: EGMONT
Data wydania: 13 listopada 2019
Liczba stron: 80+68
Ocena: 8/10
Opis:
Tom 1: Księżniczka Anna marzy, aby dokonać czegoś wielkiego, co nada jej życiu sens i przysłuży się całemu królestwu. Kiedy na ulicach miasta popłoch sieje dzikie zwierzę, Anna rusza mieszkańcom na pomoc – i przy tej okazji poznaje Mari, nieustraszoną młodą kobietę, która również pragnie przekonać się, na co ją stać. Dziewczyny postanawiają razem poznać życie miasteczka od podszewki i spróbować swoich sił w różnych zawodach.
Tymczasem królowa Elsa musi załagodzić narastający konflikt z sąsiednim państwem i rozwikłać zagadkę zniszczenia rezerwatu przyrody. Zarówno Elsa, jak i Anna – do spółki z Mari, młodzieńcem Kristoffem, ożywionym bałwankiem Olafem i reniferem Svenem – stają przed nie lada wyzwaniami. Czy uda im się znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania? Czy przywrócą pokój w Arendelle?
Tom 2: Pewnej jesieni królowa Elsa i księżniczka Anna dostają zaproszenie na dożynki w królestwie Snoob. Ale gdzie leży Snoob?! Okazuje się, że bardzo daleko...
Gdy tylko siostry odkrywają, że ich oddany przyjaciel Kaj ma tam brata, z którym nie widział się od wielu lat, postanawiają za wszelką cenę doprowadzić do ich spotkania. Wyrusz razem z bohaterkami i ich przyjaciółmi w emocjonującą podróż pełną zapadających się mostów, górskich przepaści, mrocznych lasów, dzikich zwierząt, zepsutych wozów, ale też nowych znajomych gotowych podać pomocną dłoń i wesoło przygrywać w trakcie wędrówki!
Recenzja:
Kraina Lodu to zdecydowanie jedna z najpopularniejszych serii obecnie. Kochają ją nie tylko dzieci, ale i dorośli, zresztą – nie ma się czemu dziwić. Opowieści o dwóch nietuzinkowych siostrach oraz ich równie niezwykłych towarzyszach robi wrażenie, a postać zabawnego bałwanka Olafa – co tu dużo pisać – to po prostu mistrzostwo świata. Kocham go całym serduchem i na szczęście w komiksach z tego cyklu EGMONTu nie brakuje tej postaci. I choć nie gra on pierwszych skrzypiec, absolutnie zakochałam się w tych tytułach!
Choć zarówno W poszukiwaniu siebie, jak i Droga do domu to jedna seria, tak między nimi widać wyraźną różnicę. Mowa tutaj o szacie graficznej, bowiem za każdy tom – w sferze rysunkowej – odpowiadały inne osoby. Muszę przyznać, że taka różnorodność działa na korzyść cyklu. Jako artystyczna dusza uwielbiam tak różnie ilustrowane komiksy i wprost zakochałam się i w twórczości Kawaii Creative Studios i rysunkach Eduarda Petrovicha. Co tu dużo pisać – oba komiksy są kolorowe, urocze i… i… po prostu NIESAMOWITE!
(...) cieszmy się nową przyjaźnią!
W obu tomach nie brakuje przygód. W poszukiwaniu siebie skupia się – jak sama nazwa wskazuje – na odnajdywaniu swojego miejsca w świecie. Anna i jej nowa przyjaciółka, Mari, próbują różnych prac, aby znaleźć coś dla siebie. Oczywiście, nie brakuje tutaj humorystycznych wydarzeń, a nawet wątku iście kryminalnego oraz ekologicznego, ale dzięki współpracy dziewczyny w końcu odnajdują swoją drogę. Droga do domu to natomiast historia niebanalnej podróży, w którą bohaterowie – Elsa, Anna, Kristoff, Olaf, Sven i ich przyjaciel Kaj. I tutaj jest zabawnie, i muzycznie, i… przez chwilę nawet groźnie, ale oczywiście wszystko kończy się dobrze. To także historia istoty rodzinnych więzi, przyjaźni oraz marzeń.
Komiksowe wydanie Krainy Lodu to po prostu majstersztyk. Nie mogę doczekać się kolejnych tomów, bowiem te przepełniły mnie ciepłem, rozbawiły i dostarczyły mnóstwa rozrywki – ach, Olaf jest cudownie uroczy i dowcipny! Jestem przekonana, że młody czytelnik wyciągnie z nich wiele wartościowych lekcji i zachwyci się pięknymi rysunkami. Polecam z całego serducha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz