poniedziałek, 9 grudnia 2019

Sandra Dieckmann - "Wróć, mój Wilku, wróć!"

Autor: Sandra Dieckmann 
Tytuł: Wróć, mój Wilku, wróć! 
Wydawnictwo: Amber 
Data wydania: 23 października 2019 
Liczba stron: 40 
Ocena: 10/10 
Patronat Bajkowiru

Opis: 

Przepięknie ilustrowana i chwytająca za serce książka wybitnej nagradzanej ilustratorki. Ciepło i mądrze pomaga dziecku zrozumieć stratę. I wspiera jak najlepszy przyjaciel 

Lisiczka i Wilk hasali razem, pływali razem i razem zachwycali się pięknem otaczającego ich świata. Aż do dnia, kiedy Wilk zniknął… 

Recenzja: 

Śmierć to niełatwy temat dla dzieci i sztuką jest napisać o niej mądrą bajeczkę, która pozwoli maluchowi zrozumieć istotę straty oraz jednocześnie będzie dla niego wsparciem. Sandrze Dieckmann udało się stworzyć książeczkę, która doskonale obrazuje tęsknotę oraz… przepełnia czytelnika przyjemnym ciepłem. 

Wróć, mój Wilku, wróć! to opowiastka na pierwszy rzut oka smutna, jednakże nie brakuje jej uroku. Objawia się on zarówno w historii, jak i bajecznych ilustracjach, którymi ja i moja siostrzenica jesteśmy absolutnie zachwycone. Dużą rolę odgrywają tutaj kolory, które idealnie współgrają z emocjami czytelnika. Radosne chwile przyjaciół przepełnia zieleń lasów i promienie słoneczne, smutne - ciemna noc. Uczucia są również wspaniale ukazane na twarzach – a raczej pyszczkach – bohaterów, a szczególnie Lisiczki, która nie może odnaleźć swojego przyjaciela… 

- Jutro ja będę świecącą gwiazdą. 


Historia ukazana we Wróć, mój Wilku, wróć! delikatnie wprowadza małego czytelnika w pojęcie starty i śmierci. Jest łatwa w odbiorze nie tylko przez wzgląd na piękne obrazy, ale i słowa, które równie skutecznie oddziałują na wyobraźnię i uczucia dziecka. I choć treści jest tutaj niewiele, zaledwie kilkanaście zdań, tak pozwalają uporządkować sobie myśli, zrozumieć co-nieco i – jak możemy przeczytać w opisie – wspiera jak najlepszy przyjaciel. 

On odszedł, ale wszystko to, co było wspaniałe i co robili razem, będzie z nią na zawsze.


Wróć, mój Wilku, wróć! to czarująca i chwytają za serce opowieść, która pomaga pogodzić się ze stratą i ukazuje piękno świata. Jestem przekonana, że urzeknie ona niejednego malucha i sprawi, że się uśmiechnie. Polecam z całego serducha – to jedna z najpiękniejszych książeczek, z jakimi miałam do czynienia! 

5 komentarzy:

  1. Przepiękne ilustracje do tego te kolory. Wielkość czcionki jest odpowiednia dla dzieci. Tą książkę chętnie dopisze do biblioteczki synka ta moja lista rośnie jak tylko zaglądam na blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Temat śmierci jest dla małych dzieci raczej trudnym pojęciem. Pamiętam jak tłumaczyłam synkowi,gdzie jest moja babcia,bo ilekroć widział ją na zdjęciu przypominał sobie o jej nagłym zniknięciu...Takie ksiażeczki są dzieciom niezwykle potrzebne aby zrozumiały czym jest strata bliskiej osoby,ale w łatwy i przstępny dla nich sposób. Ilustracje naprawdę piękne i te emocja na pyszczkach zwierząt.Z pewnością to bardzo pouczająca i wartościowa książeczka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książeczka jest przepiękna! Z własnego doświadczenia wiem, że ciężko dziecku zrozumieć, że ktoś odszedł na zawsze. :( Taka lektura to niebanalne wsparcie i z pewnością pocieszenie. Wszak ważne jest, żeby pamiętać o bliskich i wspominać piękne chwile, które udało nam się z nimi spędzić! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brakuje w naszej biblioteczce książki o rozstaniu, stracie, tęsknocie... Do tej pory na mojej liście do uzupełnienia zbioru miałam inną pozycję, jednak po tej recenzji jestem pewna, że to właśnie "Wróć, mój Wilku, wróć!" powinno wspierać mnie w tym trudnym i ważnym temacie. Zjawiskowa!!! Ilustracje są absolutnie magiczne i faktycznie pięknie znać na pyszczkach bohaterów ich uczucia. A co do skromnej treści, czasem nie trzeba wielu słów... Takie książki otwierają dzieci na rozmowy i dobrze, że nie są "przegadane". Dzięki temu możemy pokierować naszymi rozważaniami z milisińskimi w różne strony ☺️

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie odszedł od nas piesek.Nagle. Mój Maluszek wołał pieska, patrząc w niebo:"Mamo,a w której części nieba biega sobie nasz piesek?" albo" Mamusiu, narysuję Pestce nasz domek, może zapomniała jak do niego wrócić"... Mój synek wie,że nasza sunia biega po niebiańskich łąkach i opiekuje się nią jej nowy właściciel - anioł... Jest jej tam lepiej niż tu. Bo tu: na ziemi, nie mogłaby już żyć bez bólu. Wie,że piesek umarł. I że my kiedyś też umrzemy. I wtedy piesek wybiegnie nam na spotkanie...A teraz przeżywamy wszystkie trudne emocje: złość,żal,smutek,tęsknotę, poczucie straty, niezgodę... Jesteśmy w tym razem.Pewnego dnia te uczucia się wypalą, a w naszych sercach pojawi się spokój.
    Zamówiłam książkę o lisiczce i wilku. Czytaliśmy książeczki: Do widzenia, dzień dobry i Cudowna wyspa dziadka. To zdumiewające, ile mój synek już potrafi doświadczyć, odczuć.

    OdpowiedzUsuń