niedziela, 7 lutego 2021

Joris Chamblain, Aurélie Neyret - "Pamiętniki Wisienki. Bogini bez oblicza", tom 4

Autor: Joris Chamblain
Ilustrator: Aurélie Neyret
Tytuł: Bogini bez oblicza
Cykl: Pamiętniki Wisienki (tom 4)
Wydawnictwo: EGMONT
Data wydania: 20 stycznia 2021
Liczba stron: 80
Ocena: 10/10

Opis:

W dniu dwunastych urodzin Wisienka otrzymuje od przyjaciółek niezwykły album pełen literackich opisów przypadkowych postaci, sporządzonych niegdyś przez nią samą. Jej mama zaś zabiera ją na tygodniowy pobyt we Dworze Stu Tajemnic, gdzie główną atrakcją jest rozwiązywanie kryminalnych zagadek. W jednej z sekretnych komnat dworu odnajdują portret pewnej bogini bez twarzy...

Co wspólnego ze sobą mają album od przyjaciółek, piękność z obrazu i… tajemniczy „Zapowiadacz”? Jaką zagadkę skrywają mury starego pensjonatu i dlaczego ktoś wykorzystał niezwykłe umiejętności Wisienki, aby rozwikłać sprawy sprzed lat, które już nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego?

Recenzja:

Pamiętniki Wisienki to chyba najpiękniejsze komiksy świata! Jestem absolutnie zakochana zarówno w szacie graficznej tych opowiastek – są niezwykle artystyczne! - jak i w cudownych historiach, jakie przedstawiają. Bogini bez oblicza to już czwarty tom przygód Wisienki, który serwuje nam kolejną tajemnicę do rozwikłania – tym razem znacznie bardziej emocjonującą dla naszej bohaterki.

Zacznę może od moich spostrzeżeń względem tego tomu – również w odniesieniu do całej serii. Prawdę mówiąc, dopiero w tej części zauważyłam, jak fantastycznie autorzy przedstawiają dorastanie Wisienki – dziewczynka wyraźnie nabrała doświadczenia, ale i widać subtelne zmiany w jej wyglądzie (oraz jej przyjaciółek). Poruszone są tutaj mimochodem problemy z dorastaniem, które dotyczą szerszego grona młodych nastolatków – ot, pierwsze lekkie zbuntowania, zagubienie oraz inne, nieco dramatyczniejsze, jak choćby próba pogodzenia się z utratą rodzica (to nie spoiler – już we wcześniejszej części była mowa, że Wisienka nie jest gotowa na rozmowę o ojcu). A wszystko to ubrane jest w ciekawą historię, z kolejną wyśmienitą tajemnicą, niebanalnymi postaciami oraz… zjawiskową szatą graficzną!

Uwielbiam w tej serii to, że poza standardowymi kadrami komiksowymi, kryje w sobie również prywatne zapiski Wisienki oraz jej rysunki, zdjęcia, wspomnienia. Autorzy też kapitalnie ukazują retrospekcje, jedynie łagodnie zmieniając barwy, co – wbrew pozorom – naprawdę robi robotę i w tym komiksie wypada genialnie! Zresztą, samo kolorowanie tutaj rysunków i kreska Aurélie Neyret zasługuje na ogromne brawa, bo – jak wspominałam wcześniej – Pamiętniki Wisienki to najpiękniejsze komiksy, jakie widziałam! Nawet bez słów i scenariusza ze stron biją emocje.

Bogini bez oblicza jest chyba najbardziej emocjonalną częścią, bowiem Wisienka tutaj buzuje z emocji – podobnie jak jej matka, która ma wrażenie, że traci córkę. Ich konflikt jednak zdaje się być oczyszczający i… żeby nie zdradzić Wam nic, powiem jedynie, że nie mogę doczekać się kolejnego tomu (zapowiedzianego na październik – tyle czekania 😢). Sama tajemnica również jest kapitalna i nietuzinkowa, ale tutaj – niestety – również nic Wam nie zdradzę. Powiem jedynie, że wyprawa do Dworu Stu Tajemnic obfituje w niesamowitości (kadry i tło to złoto) oraz… odrobinę piractwa! Arrr! Co ciekawe, na końcu tego komiksu czeka na czytelników przyjemna zabawa, w której należy odgadnąć hasło, szukając odpowiednich pól. Przyznam Wam, że utknęłam tu na chwilę, bo kartki okazały się odrobinę zbyt sklejone i pożarły mi 11 – mam nadzieję, że to tylko wpadka w moim egzemplarzu. Zresztą – nic się nie stało, bo hasło i tak odgadłam. Teraz chyba jestem oficjalnie członkiem Bractwa z Wybrzeża? Arrr!


Jeśli nie znacie jeszcze komiksów Pamiętniki Wisienki – koniecznie nadróbcie ten brak! Każdy tom tego komiksu przemiło mnie zaskakuje, cieszy serduszko i oczy, i choć są przeznaczone dla młodszych odbiorców… nie raz uroniłam na nich łzę. I wyśmienicie się bawiłam! Polecam Wam z całego serca i Bogini bez oblicza, i wcześniejsze tomiki! 💗

2 komentarze:

  1. Nie czytalismy do tej pory "Pamiętników Wisienki" jednak po przeczytaniu tej recenzji jestem pewna że to się zmieni i musimy koniecznie nadrobić zaległości.Szata graficzna zachwyca a forma pamiętnika zachęca dzieci do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezbyt często ostatnio sięgam po komiksy. Ale ten bardzo zachwyca dzięki Twojej opinii. Ja też lubię sięgnąć czasem po coś z kategorii dziecięcej, a co, kto nam zabroni 😉😁

    OdpowiedzUsuń