Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyjaciółki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyjaciółki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 kwietnia 2021

Dana Simpson - "Fibi i jednorożec. Pod znakiem jednorożca" (tom 5)

Scenariusz i ilustracje: Dana Simpson
Tytuł: Pod znakiem jednorożca
Cykl: Fibi i jednorożec, tom 5
Wydawnictwo: EGMONT
Data wydania: 24 marca 2021
Liczba stron: 176
Ocena: 10/10

Opis:

Piąta część humorystycznej opowieści o dorastaniu dziewczynki Fibi, której najbliższą przyjaciółką jest jednorożcowa piękność Marigold. Obie bohaterki długo będą się zastanawiać, jak przebrać się na Halloween. Wezmą też udział w dość osobliwej imprezie podczas wieczoru duchów. Potem zdziwi je długotrwałość pewnej mody, następnie zaczną zimowe zabawy na śniegu i lodzie, później ledwie wytrzymają kilkudniowe rozstanie, a w końcu wyjadą na biwak i zabiorą się za czytanie wakacyjnych lektur. Dorastanie nie jest łatwe, ale Fibi i Marigold podczas wspólnej wędrówki przez życie odkryją coś, co w przeciwieństwie do wakacji w jednorożcowym spa czy „zaklęcia niepamięci” nigdy nie przemija: siłę łączącej ich – i jedynej w swoim rodzaju – przyjaźni.

Recenzja:

Wprost kocham cykl o Fibi i Marigold – jest on przezabawny, barwny oraz niesie ze sobą wiele pozytywnej energii. Przyjaźń tytułowej dziewczynki oraz jej jednorożca jest nieoczywista – można rzec, że łącząca je więź jest nieidealnie idealna. A riposty i pomysły Marigold to po prostu złoto! Dlatego za każdym razem, gdy pojawia się kolejny tom – wręcz skaczę z radości!

Pod znakiem jednorożca
to już piąty tom komiksu pełnego magicznych przygód przyjaciółek. Autorka ponownie zaskakuje nas tutaj dużą dawką humoru oraz rozrywki, które kupią i młodego, i starszego czytelnika. Zarówno ja, jak i moja siostrzenica świetnie się przy tej książeczce bawiłyśmy – małą urzekły barwy, zabawne sytuacje i sympatyczne bohaterki, mnie – nietuzinkowe nawiązania oraz niebanalne słownictwo. Wiecie, zazwyczaj w komiksach dla dzieci używa się raczej prostego języka, tutaj o prostocie mowy nie ma, bo choć treść nie jest trudna do przyswojenia, tak pojawiają się w niej i nieco trudniejsze zwroty dla szkraba. Warto tu dodać, że na końcu albumu znajduje się słowniczek, który wyjaśnia frazy, których młodzi mogą nie znać. Krótko mówiąc - Fibi i jednorożec bawi i uczy. :)

Humorystyczno-rozrywkowo-edukacyjna strona to wciąż niejedyne zalety Pod znakiem jednorożca. Obejmuje on wiele tematów lubianych przez dzieci (jak choćby Halloween czy wakacje), porusza współczesne problemy, a dialogi pomiędzy bohaterami są przegenialne. I wiecie, co jeszcze jest przegenialne? Szata graficzna! Kadry są przyjemnie duże, dzięki czemu komiks pożera się z łatwością, a charakterystyczne postaci, ich sugestywna mimika oraz piękna kolorystyka dopełniają całości. I jak tu się w takim cudzie nie zakochać?

Jak wspomniałam powyżej, Pod znakiem jednorożca to już piąty tom, więc jeśli jeszcze nie znacie wcześniejszych albumów Fibi i jednorożec - biada Wam! Oczywiście, nie powinno być problemu w czytaniu ich niezależnie, ale polecam rozpocząć swoją przygodę z tym tytułem od początku. I to jak najszybciej! Bo Fibi i Marigold są boskie, i tyle. Polecam z całego serca!

środa, 5 lutego 2020

Shannon Hale, LeUyen Pham - "Najlepsze przyjaciółki"

Autorzy: Shannon Hale, LeUyen Pham 
Tytuł: Najlepsze przyjaciółki 
Cykl: Przyjaciółki (tom 2) 
Wydawnictwo: Jaguar 
Data wydania: 29 stycznia 2020 
Liczba stron: 256 
Ocena: 9/10 

Opis: 

Szkolne dzieje szóstoklasistki Sary – w tym wieku każdy stara się wyglądać i być perfekcyjnym. Najlepsza przyjaciółka Sary, Aśka, jest najpopularniejszą dziewczynką w szkole i przewodzi gromadzie dziewczyn znanych powszechnie jako „Grupa”. 

Wszystko dookoła podlega nieustannym zmianom, zasady, jakimi kierują się dziewczynki też. A Sara nie pojmuje, dlaczego te a nie inne seriale w TV trzeba znać, jakich piosenek należy teraz słuchać, żeby być na czasie i z kim rozmawiać, a kogo lepiej unikać. Kto ustala te zasady? I czy rzeczywiście trzeba się nimi przejmować? 

Recenzja: 

Komiks Prawdziwe przyjaciółki oczarował mnie swoją prawdziwością, dlatego też bez wahania sięgnęłam po kontynuację serii – Najlepsze przyjaciółki. I wiecie co? Tak przepięknej i autentycznej historii chyba nigdy w życiu nie miałam w rękach! Warto tutaj również zaznaczyć, że częściowo opowieść o Sarze opiera się na wspomnieniach autorki, co porusza czytelnika jeszcze bardziej. I serwuje mu mnóstwo pozytywnej energii! 

Sara jest już w szóstej klasie, a co za tym idzie – jest w najstarszym roczniku. Co więcej, jej najlepszą przyjaciółką jest królowa szkoły, Aśka, która przewodzi grupie najpopularniejszych dziewczyn - Grupie. Sara bardzo cieszy się, że wszystko się poukładało i ma przyjaciółki, ale… czy na pewno? Nie rozumie ciągle zmieniających się zasad oraz istoty znania popularnych piosenek oraz seriali. Co prawda, robi wszystko, aby się być „na czasie”, ale… czy warto? Dziewczyna zaczyna tracić swoje ja w tym wszystkim i stopniowo zaczyna obierać swoją drogę. 

Najlepsze przyjaciółki przepełnione są uczuciami dorastającej dziewczynki, która szuka swojej własnej ścieżki w życiu. W jej nastoletnim życiu pojawia się wiele radości, ale i wiele rozczarowań – głównie spowodowanych przez Grupę. Na szczęście Sara ma pasje, która w tym tomie jest wyraźnie ukazana – nie tylko w treści, ale i na odrębnych ilustracjach, które pokazują postępy w jej powieści. Otóż – jak się zapewne domyślacie – Sara ma pasję. Stopniowo również orientuje się, że to, co uważają jej przyjaciółki za denne, dla niej takie nie jest, a więc stopniowo się od ich izoluje. Wierzę, że zerwanie więzi z nimi wyjdzie jej na dobre – mam nadzieję, że autorzy wydadzą więcej komiksów o przygodach tej dziewczynki! 

Komiks ten jest fenomenalny również ze względu na ilustracje. Są kolorowe i zapadające w pamięć – bohaterowie są cudownie zarysowani i z ich postaw można wyczytać emocje. Co więcej, z tymi rysunkami tekst bardziej oddziałuje na wyobraźnie i emocje czytelnika – wszak widzimy Sarę, zaczynamy postrzegać ją jako swoistą przyjaciółkę. Bo jestem przekonana, że niezależnie od wieku, każdy z nas czuł się inny. Ale inny nie znaczy gorszy, prawda?


Shannon Hale i LeUyen Pham stworzyli cudowną serię, wprost stworzoną dla dorastających dziewczynek, choć jestem przekonana, że i chłopcy polubią Sarę. W tych przeszło dwustu stron zmieścili tyle emocji i wątpliwości nami targającymi, że… jestem w szoku! Jak wspominałam wcześniej – to najbardziej autentyczny tytuł, z jakim miałam do czynienia. Polecam z całego serducha! 

wtorek, 9 kwietnia 2019

Shannon Hale, LeUyen Pham - "Prawdziwe przyjaciółki"

Autor: Shannon Hale
Ilustracje: LeUyen Pham
Tytuł: Prawdziwe przyjaciółki
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 20 marca 2019
Liczba stron: 224
Ocena: 8/10

Opis:

Gdy najlepsi przyjaciele nie są na zawsze... 
Shannon i Adrienne były najlepszymi przyjaciółkami od dzieciństwa. Ale pewnego dnia Adrienne zaczyna spotykać się z Jen, najpopularniejszą dziewczyną w klasie i liderką grupy przyjaciół o nazwie Grupa. Wszyscy w Grupie chcą być numerem jeden Jen, a niektóre dziewczyny zrobią wszystko, by pozostać na topie nawet jeśli oznacza to zastraszanie innych. 
Teraz każdy dzień jest dla Shannon jak rollercoster. Czy ona i Adrienne pozostaną przyjaciółkami? I czy Shannon jednak jest w Grupie czy poza nią?

Recenzja:

Motyw przyjaźni pojawia się ówcześnie w niemal każdej powieści, nie tylko dla najmłodszych czytelników. W związku z tym sprawia ona wrażenia tematu rozkopanego wzdłuż i wszerz, który już zaskoczyć za bardzo nie może. Nic bardziej mylnego, a dowodem na to jest fenomenalny komiks Prawdziwe przyjaciółki

Większość wydarzeń w książce to prawdziwe przeżycia autorki. To ogromny atut całości, bowiem dzięki temu czytelnikowi jakoś bliżej do głównej bohaterki. Jest autentyczna, budzi emocje, empatię, zrozumienie. W końcu każdy z nas miewał dni, w których czuł się samotny, wyobcowany, gorszy. Takie chwile przeżywa właśnie Sara, gdy jej przyjaciółka trafia do Grupy i choć ona trafia tam razem z nią – zdaje się do niej absolutnie nie pasować. Wkrótce okazuje się również, że zrozumienie innych wcale nie jest takie łatwe, a zostanie zrozumianym to dopiero wyzwanie… 


Prawdziwe przyjaciółki ukazują nie tylko trudy, z którymi zmierzyć się muszą przyjaźnie. To przede wszystkim opowieść o nastolatkach oraz ich problemach. Komiks porusza szerokie spektrum zmartwień, pragnień oraz cierpień, które – choć z początku maleńkie – potrafią urosnąć do ogromnych rozmiarów. Wszystkie dzieci pragną PRAWDZIWEGO przyjaciela, z którym będą mogły spędzać czas, dzielić się rozterkami i pragnieniami, ufać mu. Takie są również bohaterki tego komiksu – pełne marzeń o nierozrywalnych więziach. I choć nie zawsze zachowują się w porządku, tak nie można nazwać ich czarnymi charakterami. 

W komiksie znalazło się również miejsce na wątek religijny, jednak jest on wprowadzony w sposób niezwykle subtelny i przyjemny dla czytelnika. Doskonale podkreśla on dobre serducho, ale i samotność Sary. Jest to również element raczej rzadko wykorzystywany w powieściach młodzieżowych, a bardzo ważny. Obcowanie z takimi motywami to szansa na wyrobienie u młodego człowieka tolerancji wyznaniowej, która – szczególnie w obecnych czasach – jest niezwykle istotna. 

Oczywiście – jako, że Prawdziwe przyjaciółki to komiks – dużą rolę odgrywają w całości ilustracje. Muszę przyznać, że są one zachwycające. Kolorowe i żywe barwy, które miejscami ciemnieją lub jaśnieją, zależnie od wydarzeń, doskonale odzwierciedlają emocje, które targają Sarą, ale i innymi bohaterami. Cudowne jest również to, że nie wszystko skupia się jedynie na jednej bohaterce (choć warto dodać, że Sara jest tutaj narratorką), ale i dogłębnie poznajemy inne postaci oraz ich kłopoty. I – jak się okazuje – każde z nich ma chwile zwątpienia, smutku, bezkresnej samotności… 

Prawdziwe przyjaciółki to poruszający komiks, który zaskoczył mnie pod wieloma względami. Przede wszystkim spodziewałam się typowej opowieści o przyjaźni dla młodych czytelników, a otrzymałam fantastyczną opowieść o walce ze słabościami oraz… byciu sobą. Polecam tę pozycję absolutnie każdemu. Jestem przekonana, że pokochacie Sarę i znajdziecie w niej cząstkę siebie.