środa, 15 sierpnia 2018

Sara Gillingham - "Alpha, Bravo, Charlie. O kodach na morzu"



Tytuł: Alpha, Bravo, Charlie. O kodach na morzu
Autor: Sara Gillingham
Wydawnictwo: Egmont ART
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 120
Wiek: 8+
Ocena: 9/10

Opis:

„Holowniki mogą zarówno pchać ładunek, jak i go ciągnąć (czyli holować). Kiedy holownik przesuwa naprawdę ciężką jednostkę, „manewruje z trudem”, czyli nie jest tak sterowny jak zazwyczaj. Dlatego na wszelki wypadek inne statki powinny trzymać się od niego z daleka.”

Zastanawiałeś się kiedyś, jak porozumiewali się dawno temu żeglarze i marynarze na morzach i oceanach? Przecież nie mieli ani telefonów, ani skomplikowanych urządzeń nawigacyjnych, które pomogłyby im obrać właściwy kurs i wskazały, gdzie czyhają na nich piraci i wrogie jednostki. Skąd wiedzieli, gdzie płynąć i w jaki sposób rozpoznawali nieprzyjaciół? Kody nautyczne!
To system, który pozwalał na bezpieczne podróże po wielkich wodach. Funkcjonuje do dzisiaj, chociaż dzięki postępowi nauki, już nie jest jedynym narzędziem dla marynarzy i żeglarzy. Dzięki tej książce poznasz skomplikowane sposoby porozumiewania się na morzach i oceanach. Dowiesz się, co to są flagi sygnałowe, nauczysz się alfabetu fonetycznego, a także poznasz alfabet Morse’a. Nawet jeśli nie jesteś żeglarzem ani nie planujesz zostać marynarzem, to i tak warto poznać kody nautyczne. Pozwolą ci one prowadzić tajne rozmowy i szyfrować wiadomości, dzięki czemu nikt niepowołany nie będzie mógł ich odczytać. A może jak już nauczysz się tych wszystkich kodów i sygnałów, to zapragniesz wypłynąć na szerokie wody? Kto wie…

„Alpha. Bravo. Charlie. O kodach na morzu” to pierwsza na rynku wydawniczym pozycja dla dzieci poświęcona kodom nautycznym. Ta pięknie ilustrowana książka przypadnie do gustu nie tylko młodym adeptom żeglarstwa, miłośnikom piratów i opowieści o morzach i oceanach, ale także spodoba się wszystkim fanom tajnych sposobów porozumiewania się.

Autorką książki jest Sara Gillingham – nagradzana autorka, ilustratorka i projektantka bestsellerowych książek dla dzieci. Mieszka z rodziną w Vancouver, w Kanadzie.


Recenzja:

Tajemnice, szyfry czytelne tylko dla wybrańców znających sekretne znaki i alfabety, możliwe do odczytania tylko przez nielicznych. Nie da się ukryć, że takie sprawy są kuszące chyba dla wszystkich, a dla dzieci już w szczególności. Ta imponująca publikacja pozwoli małym odkrywcom poznać nie tylko alfabet Morse’a, ale również alfabet fonetyczny (F jak foxtrot, O jak Oscar, N jak november… - w dorosłym życiu z pewnością się przyda. Szczególnie, kiedy musisz dyktować swoje nazwisko średnio współpracującemu pracownikowi infolinii!), a także znaczenie flag sygnałowych i wysyłanie informacji za pomocą semaforu.










Powiem szczerze, że tak zaawansowanej wiedzy nie posiadłam nawet na kolejnych kursach żeglarskich. A przy tym wszystko jest wytłumaczone w tak prosty i przystępny sposób, że ach! Aż chce się uczyć! 

Ta książka to tak naprawdę swoisty… elementarz! Na jednej podwójnej stronie mamy literę flagi z jej nazwą i opisanym znaczeniem, a po drugiej stronie ową literę w kolejnych alfabetach – fonetycznym, Morse’a oraz przestawioną za pomocą semafora. Obie strony rozdzielone są dwustronnie zadrukowaną kartą z opisywaną flagą, a wszystkiemu towarzyszy kilka słów na temat określonego typu statku wraz z ilustracją. I tak przez cały alfabet. Dzięki temu schematowi wszystko jest niesamowicie przejrzyste i poukładane, a kiedy potrzebujemy odnaleźć daną informację, szukamy jej niczym w słowniku. Albo sprawdzamy na szybko w ściądze na ostatnich stronach.

Całość uzupełniona jest o krótki wstęp, garść ciekawostek, zwięzłe podsumowanie oraz wytłumaczenie „trudnych słówek” – terminów morskich na końcu opracowania.

Świetnie zaprojektowana, bardzo dobrze zilustrowana i porządnie wydana pozycja pełna „hipsterskiej” wiedzy. Wciągnie nie tylko najmłodszych i na pewno nie tylko wilki morskie!

Chcesz wiedzieć jak poinformować innych, że wlecze się za tobą kotwica? Co przewożą rorowce, a czym są trawlery? I co tak właściwie znaczy flaga, która nic nie znaczy? A przy okazji nauczyć się bardzo fajnie machać chorągiewkami i wystukiwać sekretne wiadomości? Jeśli tak, to ta książka jest dla Ciebie!

Minusy? Jest mało poręczna – duży i gruby album jest bardzo czytelny i atrakcyjny wizualnie, ale jako kieszonkowa ściąga pod żaglami raczej kiepsko się sprawdzi. Ale wiedzę w końcu trzeba mieć w głowie!

Jako zapalona żeglarka i dziecko-znad-morza serdecznie polecam. Nawet jeśli miałaby się przydać tylko przy okazji wakacyjnego wyjazdu, albo przy okazji podchodów.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz