sobota, 11 lipca 2020

Steven Butler - "Potwornie nieciekawy hotel"

 Autor: Steven Butler
Ilustrator: Steven Lenton
Tytuł: Potwornie nieciekawy hotel
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 17.07.2019
Wiek: 6-8 lat
Ocena: 7/10 

Opis:

WITAJCIE!
POTWORNIE NIECIEKAWY HOTEL otwiera swe podwoje dla magicznych stworzeń!
Tj wszystko, co DZIWNE, jest zupełnie NORMALNE!
Frankie Banister z rodzicami zapraszają!
W hotelu zjawia się Szczena Manglejaw, posłaniec goblinów z rodu Baryły, ogłaszając rychłe przybycie księcia Grogbaha wraz ze świtą. Frankie i jego rodzice natychmiast rozpoczynają przygotowania do tej niecodziennej wizyty.
Wkrótce okazuje się, że znamienici goście są wyjątkowo kapryśni, a do tego książę ukrywa pewien brzydki sekret…


Recenzja: 

Różne potwory i wszelkie wymyślne, fantastyczne stworzenia skutecznie przykuwają uwagę dzieci. Po przeczytaniu opisu Potwornie nieciekawego hotelu chciałam odwiedzić i poznać to miejsce. Byłam także przekonana, że mój dziewięcioletni już syn będzie nim zachwycony. Ta wspólna literacka wycieczka zaowocowała w wiele niespodziewanych wrażeń, jednak nie czuliśmy się tam jak na wakacjach. Nie było tak przyjemnie, jak myśleliśmy, ale nasza ciekawość zwyciężyła i z niemałym zainteresowaniem odkrywaliśmy jego zakamarki. Czy Wam także polecam sięgną po tę książkę i wyruszyć w wyprawę do świata, gdzie królują magiczne stworzenia? Jeśli lubicie historie nie z tej galaktyki to owszem, zachęcam do jej przeczytania.

Od książek dla dzieci oczekuję przede wszystkim chwytliwego tematu oraz przystępnego stylu. Jednakże tyle nie wystarczy, by dana publikacja zrobiła na mnie większe wrażenie. Co prawda Steven Butler wykazał się kreatywnością stwarzając bohaterów Potwornie nieciekawego hotelu, ale cała przedstawiona nam historia pozostawiła po sobie pewien niedosyt. 


Autor postawił  tu na fantazję i dobry humor. Moim zdaniem dzieci rozśmieszyć miały pewne sceny, które nie do końca ja z perspektywy rodzica odebrałam jako śmieszne. Wiadomo, że młodsi czytelnicy mają inne poczucie humoru i to, co jest zabawne dla nich, niekoniecznie jest takie dla ich opiekunów. Niezbyt przypadło mi do gustu to rozwiązanie. Jakie? Mianowicie chodzi o to, że pomysłodawca serii użył w opisach zbyt wielu obraźliwych słów. Rozumiem, że z założenia miały one bawić, ale po prostu co za dużo to nie zdrowo. Gdyby było ich nieco mniej, nie stanowiłyby one dla mnie żadnego problemu. Pomimo to cała historia wciągnęła nas swoim niespodziewanym dość przebiegiem, więc wcale nie zniechęcajcie się do niej i czytajcie dalej.

Frankie Banister wraz z rodzicami i wiekową już babcią mieszka w niezwykłym, pełnym magicznych stworzeń hotelu. Codziennie roi się tam od fascynujących istot, które mają różne przyzwyczajenia i charaktery. Pewnego dnia właściciele tego nierealnego miejsca dowiadują się, iż mają gościć znakomitego księcia Grogbaha. Wizyta tej osobliwości wprowadzi niemałe zamieszanie w życie mieszkańców Potwornie nieciekawego hotelu. Książę okaże się niemiłym gburem chcącym przejąć kontrolę nad tą znamienitą budowlą. Wkrótce na jaw wychodzi jego sekret a do hotelu przybywa z odsieczą pewna młoda dama... ech to znaczy piratka. Jaką tajemnicę skrywa Grogbah i czy bohaterom  uda uratować się swój dobytek przed zagładą? Działając wspólnie wszystko jest możliwe.


Postaci, które poznajemy na kartkach tej książki są przedstawione nam z wszelkimi szczegółami. Poznajemy nie tylko ich aktualną sytuację, ale także przeszłość. Autor poświęcił ich wyglądowi dużą uwagę, tak samo jak opisowi całego hotelu. Wszystko to sprawia, że wyobraźnia młodego czytelnika pracuje na najwyższych obrotach. W postawie bohaterów zauważamy zarówno dobre, jak i złe cechy. Muszę przyznać, że początkowo myślałam, że ta książka nie ma w sobie wartościowego przekazu. Otóż jednak ma i to nie jeden. Pierwszy, który zauważyłam mogę wam już zdradzić a do reszty zapewne dojdziecie sami. Przekaz ten wiążę się z postawą mamy Frankie'go i jej podejściem do gości hotelu. Traktuje ich ona z szacunkiem i pragnie, by każdy pobyt w jej przybytku należał do najprzyjemniejszych. Ta dbałość o wygodę drugiego człowieka jest godna naśladowania.



Książka została ciekawie wydana. Rozdziały są dość krótkie, a narratorem w nich jest sam Frankie Banister. Zwraca się on bezpośrednio do czytelników podtrzymując z nimi kontakt i sprawiając, że czują się oni jakby opowiadał im całą historię siedząc obok. Myślę, że największą frajdę dzieci będą miały czytając tę opowieść samodzielnie. Pokażcie je zatem tym dzieciom, które lubią nietypowe i fantastyczne tytuły. Jeśli im się spodoba, warto wiedzieć, że w sprzedaży jest dostępny także drugi tom Potwornie nieciekawego hotelu.

Potwornie nieciekawy hotel przywita was jak członków królewskiej rodziny - z największymi honorami. Możecie poczuć się tu nieco zagubieni, ale właściciele zadbają o wasze dobre samopoczucie. Radzę jednak nie tracić czujności, bo w nim wszystko jest możliwe.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa  Zielona Sowa.

5 komentarzy:

  1. Dla mojego synka za wcześnie na takie książki ale ta powieść może spodobać się siostrzeńcowi i sisotrzenicy z miłą chęcią polecę ja siostra albo sama sprezentuje przy najbliższej okazji. Mysrl że będą się świetnie przy niej bawić

    OdpowiedzUsuń
  2. W wakacje przyjeżdżają do domku po sąsiedzku kuzynki mojego męża, a wśród nich 10 latka, która poważnie nudzi się przy naszych "maluchach". Koniecznie muszę polecieć jej tę pozycję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne wydanie, rozejrzę się za nią w księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój synek uwielbia ta książkę :)) bardzo lubi oglądać obrazki

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym hotelu nie sposób się nudzić. Świetna fabuła i ciekawe ilustracje to mieszanka,która zadowoli gusta dzieci żądnych przygód. Jestem na tak!

    OdpowiedzUsuń