sobota, 3 kwietnia 2021

Derib + Job - "Yakari. Wielka nora. Tom 10"

 

Tytuł: Yakari. Wielka nora. Tom 10
Scenarzysta: Job
Ilustrator: Derib 
Kolory: Dominique
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 10.02.2021
Liczba stron: 48
Wiek: 3+ lat 
Ocena: 9/10

Opis:
 
Dziesiąty tom przygód małego Indianina, który wraz ze swoim dzielnym koniem zdobywa kolejnych zwierzęcych przyjaciół. Pewnego ranka Yakari odkrywa, że ktoś ułożył na ziemi strzałki z patyków. Czy to wskazówka dla chłopca? I dokąd strzałki prowadzą? Jadąc na Małym Piorunie, mały Siuks dociera do krainy pośród wzgórz, gdzie nigdzie wcześniej nie był... Po co ktoś go tam sprowadził? Czego chce i czy ma przyjazne zamiary? Przed Indianinem pełna zagadek i zaskoczeń przygoda w niekończących się podziemnych korytarzach!  

Cykl stworzyli pod koniec lat 60. dwaj Szwajcarzy – scenarzysta Job (André Jobin) oraz rysownik Derib (Claude de Ribaupierre). Za tomy 6 i 31 „Yakariego” (odpowiednio w latach 1982 i 2006) dostali nagrody Festiwalu Komiksowego w Angoulême w różnych kategoriach komiksu dziecięcego. Do dziś ukazało się prawie czterdzieści albumów serii, która wciąż bawi młodszych i starszych czytelników.
 
Recenzja:
 
Przygody Yakariego już od dłuższego czasu możemy poznawać za sprawą działalności wydawnictwa Egmont, czyli komiksów, które pojawiają się dzięki niemu na rynku literatury. W minionym miesiącu miała miejsce premiera dziesiątego tomu tej niezwykłej serii. Mały Indianin wyróżnia się swoją odwagą i pomysłowością, dlatego może być świetnym wzorem do naśladowania przez młodych czytelników i wielbicieli komiksów. W jego świecie wielką rolę odgrywa przyjaźń, więc w każdej części relacja ta jest podkreślona, a jej znaczenie w życiu każdego z nas - nietrudne do zauważenia. Czy w tomie zatytułowanym Wielka nora, też odegra ona dużą rolę? Oczywiście w pewnym stopniu tak, jednak w tym przypadku dzieci przekonają się, że niewinne żarty mogą skończyć się bardzo niebezpiecznie. Zatem powinni być uważni i ostrożni w tym, co robią.
 

W naszym domu Yakari nie jest tak popularny jak chociażby Bing, ale to z tego powodu, iż młodszy syn jest jeszcze za mały na takie komiksy, a starszy niezbyt się nimi interesuje. Ja osobiście uważam, że przygody tego małego Siuksa są bardzo ciekawe i pouczające, dlatego wznowiłam kolekcjonowanie tej serii i w przyszłości jeszcze nie raz do niej wrócimy. Na tę chwilę, moją niespełna trzyletnią pociechę najbardziej z całego cyklu interesują, pojawiające się w niej, w różnych scenach, niedźwiedzie. W dziesiątym tomie też ich nie brakuje, dlatego to te strony, na których można zobaczyć ich wizerunki były najczęściej przez nas oglądane. Z perspektywy osoby dorosłej mogę jednoznacznie stwierdzić, że ta historia jest świetnie skonstruowana i powinna się spodobać wielbicielom gatunku. Warto tez dodać, iż niekoniecznie musicie znać poprzednie części, by się w niej odnaleźć.
 
"Może dzięki 
tej przygodzie
 urwisy zrozumiały, 
że nie każdy żart
 jest bezpieczny!
Ale wszystko dobre,
co się dobrze kończy!
Wreszcie będę 
mogła w spokoju
się wyspać!" 
 
Kolejna przygoda z udziałem Yakariego jest nieco zabawna, ale też niebezpieczna. Otóż pewnego dnia chłopiec słyszy wołanie i zauważa strzałki, które doprowadzają go do pewnego tajemniczego miejsca. Jednak nie może on dowiedzieć się, kto i w jakim celu go tam zwabił, gdyż owe postaci stroją sobie z niego żarty. W końcu okazuje się, że z nudów postanowili zabawić się kosztem Yakariego. Kolejną ofiarą tych psikusów będzie... tata żartownisiów. Tym razem nie wszystko pójdzie po myśli młodych niedźwiadków. Zostaną uwięzieni w wielkiej, zapadającej się noże. Czy Yakari zdąży im pomóc zanim tunel całkiem się zawali i przygniecie przerażonych misiów? Pełne napięcia oczekiwanie na rozwiązanie całej sprawy może nieco zjeżyć nam włosy na głowie. Ta historia uświadamia dzieciom, że nie z każdego i nie zawsze można sobie żartować oraz trzeba także myśleć o konsekwencjach swoich nieprzemyślanych uczynków. 

Pod względem jakości wydania komiksu nic się nie zmieniło. Nadal dostajemy w swoje ręce dobrze przygotowany, ciekawie zilustrowaną historyjkę obrazkową w formacie A4. Mnogość kolorów przenosi nas w zupełnie inny świat, w którym rządzi wolność i beztroska. Względem ilustracji i barw nie mam żadnych zastrzeżeń. Natomiast nieco kontrowersji wzbudziło we mnie zachowanie małych niedźwiadków względem swoich rodziców.  Przekaz ten nieco obniża autorytet dorosłych. Jednak takie przedstawienie sprawy można wykorzystać także w pozytywny sposób. Należy wytłumaczyć dzieciom, że istnieją granice, których nie wolno przekraczać, gdyż może się to źle skończyć. Poza tym, jak zwykle, wielką rolę w przygodach Yakariego odgrywają zwierzęta. Jego przyjaźń z nimi jest godna do pozazdroszczenia i warto podkreślić znaczenie tej relacji w naszym życiu podczas wspólnego czytania lub rozmowy o literaturze z dzieckiem, które już czyta komiksy samodzielnie. 
 



Yakari. Wielka nora. Tom 10 to już dziesiąty tom opisujący przygody młodego Indianina. Ta zabawna, niepozbawiona napięcia historia nie tylko dostarcza rozrywki, ale także ma pouczający charakter. Komiks ten idealnie sprawdzi się jako prezent dla dzieci lubiących niecodzienne opowieści z bohaterami zwierzęcymi. Opowieści, w których akcja szybko brnie do przodu i niemal nie zwalnia ani na chwilę. Po raz kolejny mogą przeżyć oni z Yakarim niesamowitą przygodę.

Komiks zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

1 komentarz:

  1. Niestety do tej pory nie słyszałam o Przygodach małego Indianina. Myślę że warto sięgnąć po tak ciekawy komiks, zabawne Ilustracje. Bardzo lubię kiedy dodatkowym atutem są pouczające historie.

    OdpowiedzUsuń