Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Książki o emocjach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Książki o emocjach. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 kwietnia 2021

Bethan Stevens - "Kapryśne wróżki"

Autor: Bethan Stevens
Tytuł: Kapryśne wróżki
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 32
Wiek: 4-5
Ocena: 10/10

Opis:

Daleko, w głębi lasu, pod szeleszczącymi liśćmi żyją wróżki. Zapewne myślicie, że wróżki są dobre, uprzejme i słodkie, cóż, wiele z nich tak. Te pomocne wróżki opiekują się lasem. Musicie jednak wiedzieć, że niektóre wróżki, szczególnie te najmniejsze, są kapryśne.

Recenzja:
 
Czy wiedzieliście, że na świecie istnieją wróżki? Pewnie tak, dobrze jest wierzyć we wróżki, niejedna bajka Wam o tym powie. Większość z Was kojarzy jednak wróżki z delikatnymi, uśmiechniętymi i zawsze skorymi do pomocy uroczymi istotkami. Takie oczywiście też się zdarzają, to opiekunki lasu. Ale czy wiedzieliście, że istnieją również bardzo niepomocne, tupiące nogami, krzyczące i odmawiające pomocy bardzo kapryśne wróżki? Poznacie je w tej książce. Dowiecie się również, co najbardziej na świecie lubią jeść gobliny i dlaczego małe kapryśne wróżki powinny trochę lepiej słuchać.





Cudnie ilustrowany, zaskakujący i całkiem zabawny picturebook o wróżkach (zarówno tych słodkich, jak i słodko-kwaśnych) oraz skomplikowanych emocjach, z którymi trzeba się od czasu do czasu uporać – o frustracji, złości, tupaniu nóżkami, zniechęceniu, nudzie, złych humorkach i muchach w nosie. A wszystko to w małych ciałkach nie tak dużych wróżek.

Konia z rzędem temu, kto nie zna takich stanów emocjonalnych – zarówno ze swojego własnego doświadczenia, jak i z doświadczeń swoich kapryśnych dzieci. W końcu któż z nas nie bywa czasami bardzo kapryśną wróżką? I nie ma w tym nic złego, póki potrafimy być również mdłosłodkimi pomocnymi wróżkami. Nie tylko wtedy, kiedy grozi nam zjedzenie przez goblina ;)

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zielona Sowa.  

sobota, 8 sierpnia 2020

Anna Piasecka-Byra - "Rybka Klara chce mieć przyjaciela"; "Mops Henio dostaje kość"

Autor: Anna Piasecka-Byra
Ilustrator: Małgorzata Detner
Tytuły: Rybka Klara chce mieć przyjaciela; Mops Henio dostaje kość
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 26.02.2020
Liczba stron: 24
Wiek: 1-3 lat
Ocena: 9/10
 
Opis:  
 
Rybka Klara czuje SMUTEK
Książka dla najmłodszych czytelników zawierająca wszystko, co musicie wiedzieć o SMUTKU – kiedy i dlaczego go czujemy i co albo kto pomoże nam go przegonić.

Rybka Klara się nie uśmiecha, nie pluska wesoło w wodzie. Jest smutna, bo nie ma się z kim bawić. Rybka bardzo potrzebuje przyjaciela. Przyjaciel nie pozwoli Matyldzie się smucić.
***
Mops Henio czuje RADOŚĆ
Książka dla najmłodszych czytelników zawierająca wszystko, co musicie wiedzieć o RADOŚCI – kiedy i dlaczego ją czujemy i jak wiele rzeczy może nam ją dać.

Mops Henio się cieszy! Dostał dziś smaczną kość, przyniósł kapcie taty, odnalazł ulubioną zabawkę kota Ryszarda i rozweselił Małgosię. Razem z pieskiem cieszą się wszyscy domownicy. Co za radość!
 
Recenzja:

Emocje towarzyszą nam każdego dnia i w zależności od konkretnej sytuacji są przyczyną różnych reakcji i zachowań. Ten temat jest bardzo ważny nie tylko w świecie dorosłych, ale także w świecie dzieci. Warto od najmłodszych lat zachęcać nasze pociechy, by opowiadały o tym, co czują i nie ukrywały swoich emocji. Maluchom nie jest łatwo zrozumieć wahań swojego samopoczucia, nie wiedzą, czy zachowują się odpowiednio w danej chwili, a wręcz nie analizują jeszcze dlaczego są w takim a nie innym nastroju. Przyjmują fakty, jakimi są. Czas na refleksję przychodzi znacznie później. Jednak już dwulatek potrafi zinterpretować uczucie radości i smutku oraz odpowiednio na nie zareagować. Czy historyjki o rybce Klarze i mopsie Heniu wpływają na maluchy w taki sposób, by zaczęły interesować się emocjami? W pewnym stopniu tak, a dodatkowo także wskażą im kierunek takich dokonań, które będą w stanie zmienić smutek w radość.


Mój dwulatek oczywiście nie umie jeszcze opanowywać swoich emocji. Nie ma się czemu dziwić, bowiem nawet dorośli czasami mają z tym problem. Takie malutkie dziecko, czuje radość, gdy wszystko idzie po jego myśli, gdy rodzice mu niczego nie zabraniają, ale także wtedy, gdy wspólnie z nim spędzają czas. Smutek natomiast towarzyszy mu wówczas, gdy nie dostanie tego, czego chce lub kiedy nie może pójść na plac zabaw. Nawet maluszek jest już spragniony relacji z rówieśnikami, chociaż z rezerwą podchodzi do nowo poznawanych osób. Dzięki rybce Klarze zrozumiemy, jak ważna jest obecność drugiego człowieka w życiu naszego dziecka, w ogóle w życiu każdego, nawet zwierzaka. Mops Henio natomiast nauczy nas w jaki sposób możemy sprawiać innym radość. Obie książeczki w przystępny i prosty sposób ukazują przyczyny smutku i radości oraz konsekwencje owych emocji.

Rybka Klara jest bardzo samotna. Widzi, że piesek bawi się z kotkiem i chciałaby żeby także z nią ktoś miło spędził czas. Jednak mieszka w swoim akwarium sama i nie może się z niego wydostać. Zabawa w pojedynkę nie sprawia jej przyjemności. W końcu przygnębienie rybki dostrzega Małgosia, która ma świetny pomysł, jak rozweselić samotną Klarę. Czy nowy mieszkaniec akwarium sprawi, że rybka pożegna swój smutek? Oczywiście! Przecież wspólna zabawa w chowanego jest taka fascynująca. Autorka tekstu w ciekawy sposób przekazuje nam, że wszelkim smutkom może zaradzić wspólna zabawa i nowe towarzystwo.



Natomiast mops Henio to pomocny i radosny zwierzak, który każdego rozwesela. Biega po całym domu sprawiając wszystkim radość. Jego zadowolenie udziela się wszystkim, do których podbiega. Henio wie, jak poprawić dziewczynce humor, wie także czym najchętniej bawi się kotek. W nagrodę za skuteczne pocieszanie dostaje kość. Czy piesek uraduje się z takiej niespodzianki? Ba! Nie może być inaczej, w końcu psiaki uwielbiają bawić się kośćmi. W tej opowieści dostrzegamy, że nie potrzeba wiele, aby poczuć radość i że poprawianie nastroju innym wynagradza nam uśmiechem a czasami nawet może dodatkowym prezentem, czyli po prostu wprawia nas w stan zadowolenia.

Obie książeczki mają twardą okładkę i piękne, kolorowe ilustracje. Historyjki te opisane są prostym językiem, jednakże młodsze dzieci mogą jeszcze nie być w stanie wysłuchać ich do końca, zdanie po zdaniu. Osobiście polecam te książeczki nieco starszym dzieciom, myślę że najwięcej skorzystają z nich co najmniej trzylatki. Podoba mi się pomysł na tę serię i jej poprowadzenie. Autorka tekstu ciekawie rozwija swoje opowieści, z których można wiele się nauczyć i wywnioskować o odczuwanych przez ludzi emocjach. Starsze dzieci z pewnością chętnie przeczytają je samodzielnie. W tekście zostały podkreślone słowa opisujące uczucia postaci występujących w książeczkach, co zachęci czytelników do analizowania ich przyczyn i konsekwencji. Maluchy natomiast będą bardziej skupione na ilustracjach. Nie sugerujcie się zatem tym, że wydawca określił górną granicę wieku odbiorców tych publikacji na trzy lata, gdyż spokojnie możecie sprezentować je nawet pięciolatkom. Naprawdę są one bardzo ciekawe i pouczające.



Rybka Klara chce mieć przyjaciela i Mops Henio dostaje kość to fantastyczne książeczki o emocjach dla najmłodszych czytelników. Po ich przeczytaniu dzieci będą wiedziały, jak zażegnać smutek oraz przekonają się, że zdecydowanie warto sprawiać radość innym. Zwierzęcy bohaterowie staną się dla nich godnymi naśladowania wzorami. Wspaniała seria, której nie może zabraknąć w waszych domach.

Książki zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zielona Sowa.